W obwodzie donieckim SBU zatrzymała rosyjskiego szpiega, który okazał się duchownym UKP PM. Ustosunkował strajki w rejonie Wołnowacha w zamian za obietnice okupantów o „ewakuacji” jego rodziny i przyznaniu jej członkom obywatelstwa rosyjskiego. Zgłoszone w czwartek 10 kwietnia w służbie prasowej SBU.
Według funkcjonariuszy organów ścigania, 58-letni archiprezbiter wikariatu Pokrowskiego UKP PM został zwerbowany przez Rosjan przez swoją córkę, która mieszka w Rosji. Służba prasowa SBU poinformowała, że córka duchownego napisała wcześniej list do Władimira Putina z prośbą o uzyskanie rosyjskiego obywatelstwa dla swojej matki i siostry z Ukrainy.
Rosyjski kurator skontaktował się z duchownym UKP PM i obiecał mu „ewakuować” rodzinę do Rosji z obywatelstwem, a także z pomocą finansową.
„Zgodziwszy się na ofertę, zdrajca zaczął zbierać informacje o lokalizacji rezerwowych punktów dowodzenia, umocnionych obszarów i centrów logistycznych wojsk ukraińskich w rejonie wołnowachskim. Zgodnie ze współrzędnymi duchownego, okupanci planowali użyć przeciwko Siłom Obronnym całego arsenału broni bojowej: kierowanych bomb lotniczych, broni rakietowej i artylerii lufowej” – poinformowała służba prasowa SBU.
Funkcjonariusze organów ścigania zawczasu zatrzymali arcykapłana i nie pozwolili mu przekazywać informacji wywiadowczych. Podczas przeszukania znaleziono telefon duchownego z dowodami współpracy z Rosjanami. Doręczono mu zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie części 2 art. 111 Kodeksu karnego Ukrainy (zdrada w czasie wojny).
Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności z konfiskatą mienia. Duchowny przebywa obecnie w areszcie.