We wtorek 25 marca doszło do eksplozji w magazynie fabryki maszyn w czeskim mieście Polička. Według wstępnych danych do wybuchu doszło w piecu, w którym przygotowywana jest mieszanina na kartucje, Zgłoszone Wydanie czeskie iDNES.cz.
Do eksplozji doszło około godziny 09:00 w jednym z magazynów zakładu Poličské strojírny, który specjalizuje się w inżynierii mechanicznej. Po odgłosie eksplozji wybuchł pożar.
Według wstępnych informacji wybuch był spowodowany awarią pieca procesowego, w którym powstaje mieszanina na wkłady. Jedna osoba została poważnie ranna, reszta pracowników została ewakuowana z produkcji ze względu na ryzyko dalszego pożaru.
„Na miejscu był jeden ranny pracownik, który został zmiażdżony. W tej chwili nie wiemy więcej o kontuzjach”– mówili rozmówcy publikacji.
Droga między miastem Koroukhvi a Policzką została zablokowana w związku z ogłoszeniem sytuacji nadzwyczajnej w regionie. Jednak według ratowników nic nie zagraża okolicznym mieszkańcom.
Należy zauważyć, że oprócz naprawy i modernizacji sprzętu wojskowego, Poličské strojírny jest jedynym producentem amunicji dużego kalibru w Czechach, która jest masowo przekazywana Ukrainie w ramach czeskiej inicjatywy. Na razie funkcjonariusze organów ścigania nie poinformowali, czy rozważana jest wersja sabotażu w elektrowni, czy też udział rosyjskich służb specjalnych w eksplozji.
Nawiasem mówiąc, w 2017 roku plastikowy materiał wybuchowy na amunicję eksplodował w prasie hydraulicznej w zakładzie w Połuczce, co spowodowało pożar i późniejszą detonację amunicji. W wyniku wybuchów rannych zostało 19 osób, w tym siedmiu strażaków. Sprawa, która była badana przez cztery lata, została ostatecznie zamknięta – funkcjonariusze organów ścigania zakwalifikowali ją jako wykroczenie firmy i trzech osób.