Sąd Rejonowy obwodu lwowskiego w Starym Samborze skazał żołnierza z obwodu chersońskiego Ihora K., który usiłował zamordować dowódcę jednostki w obwodzie lwowskim. Osiem razy oddał strzał z karabinu maszynowego w kierunku dowódcy i zranił strzelca maszynowego oddziału. Sąd skazał go na 11 lat więzienia.
Jak wskazano w materiałach sprawy, do zdarzenia doszło 10 lipca 2023 r. na terenie jednej z jednostek wojskowych w obwodzie lwowskim, w której Ihor K. pełnił służbę w ramach mobilizacji. Ze względu na wrogie stosunki z dowódcą oddziału, po kolejnym konflikcie, Ihor K. zastrzelił kapitana z lekkiego karabinu maszynowego Kałasznikowa w stanie nietrzeźwym. Żadna z ośmiu kul nie trafiła jednak dowódcy, ale w wyniku strzałów ranny został stojący obok niego strzelec maszynowy. Świadkami tego zdarzenia byli także inni żołnierze.
W sądzie Ihor K. przyznał się do winy tylko na podstawie art. 128 Kodeksu karnego Ukrainy o ciężkim uszczerbku na zdrowiu strzelca maszynowego, zamiast usiłowania zabicia dowódcy jednostki na podstawie art. 128 Kodeksu karnego Ukrainy. art. 15 i art. 15 ust. 15 115 Kodeksu Karnego Ukrainy. Według niego tego dnia miał wejść w strój, ale wcześniej wypił 2 litry piwa. Przygotowując się do służby, widział, jak dowódca oddziału uderzył kolbą karabinu maszynowego w klatkę piersiową innego żołnierza, który miał dołączyć do niego w grupie. Po tym, jak twierdzi Ihor K., zapytał dowódcę, co zrobił, i poszedł do koszar po swój karabin maszynowy i dołączył do oddziału. Następnie opuścił koszary, a dowódca poprosił go o oddanie broni, po czym na terenie jednostki rozpoczęła się strzelanina. Ihor K. mówi, że nie był pierwszym, który otworzył ogień i odpowiedział ogniem, aby zmusić dowódcę do przerwania ognia. Jednocześnie nie planował go zabić.
Potwierdził, że w jego krwi znaleziono 1% ppm alkoholu, ale uważa, że mimo to dowódca nie miał prawa odebrać mu broni. Ihor K. dodał, że wie, jak obchodzić się z bronią, ponieważ w latach 2022-2023 brał udział w działaniach wojennych. Skarżył się też na stronniczą postawę dowódcy, który go nie wypuścił i nie zgodził się na urlop.
Dowódca jednostki zeznał przed sądem, że tego dnia stwierdził, że strażnicy, którzy mieli dołączyć do grupy, byli pijani i postanowił usunąć ich ze służby. Jednak Ihor K. odmówił oddania broni i zagroził mu jej użyciem. Twierdzi, że żołnierz pierwszy zaczął strzelać, a raz strzelił w powietrze. Ranny strzelec maszynowy zeznał w sądzie, że został przypadkowo ranny podczas strzelaniny i nie miał żadnych pretensji do Ihora K.
Inni wojskowi, którzy byli świadkami strzelaniny, potwierdzili, że dowódca chciał usunąć pijanych żołnierzy z warty, ale Ihor K. mu groził. Jeden ze świadków zeznał, że dowódca wielokrotnie nalegał, aby w jednostce przestrzegano dyscypliny, a w szczególności nie pito alkoholu.
Biorąc pod uwagę okoliczności sprawy, sędzia Jurij Poszywak Rozpoznawane Ihor K. jest winny obu artykułów i skazany na łączną karę 11 lat więzienia. Musi też zapłacić 11 tysięcy UAH wydatków na badania. Od tego wyroku można się odwołać.