Według bazy dowodowej kontrwywiadu wojskowego i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy rosyjski agent, który działał w obwodzie czernihowskim, został skazany na 15 lat więzienia z konfiskatą mienia. Zostało to ogłoszone w czwartek, 20 marca, Zgłoszone Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.
W toku śledztwa ustalono, że zdrajca skorygował rosyjskie naloty na północny region Ukrainy, w tym z użyciem pocisków Ch-59. Głównymi celami okupantów były bazy Sił Obronnych w Czernihowie i okolicach.
Aby uzyskać współrzędne obiektów wojskowych, rosyjska FSB zdalnie zwerbowała pracownika miejscowej fabryki. Aby wykonać zadanie, chodził po okolicy i potajemnie fotografował potencjalne cele oraz zaznaczał ich geolokalizacje na mapach. Agent przekazał zebrane dane wywiadowcze swojemu rosyjskiemu kuratorowi za pośrednictwem komunikatora.
«Kontrwywiad wojskowy SBU zawczasu zdemaskował zdrajcę i podjął kompleksowe działania mające na celu zabezpieczenie pozycji Sił Obronnych i udokumentowanie działalności wywiadowczej wroga. W końcowej fazie operacji specjalnej Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała agenta w jego miejscu zamieszkania w Czernihowie„, czytamy w poście.
Sprawca został uznany za winnego na podstawie trzech artykułów kodeksu karnego:
- zdrada stanu popełniona w stanie wojennym,
- sabotaż
- nielegalne obchodzenie się z bronią i amunicją.
Przypomnijmy, uczeń szóstej klasy szkoły w Krzemieńcu w obwodzie tarnopolskim przekazał policjantowi rekrutera FSB. Facet powiedział, że nieznani ludzie napisali do niego na Telegramie i zaproponowali podpalenie różnych przedmiotów za pieniądze.