W nocy z niedzieli na poniedziałek 30 marca rosyjscy okupanci zadali Ukrainie kolejny cios za pomocą rakiety balistycznej i dronów szturmowych. Ucieczki były słyszane na północy, w centrum, na wschodzie i południu kraju. Zgłoszone w służbie prasowej Sił Powietrznych.
Tak więc od godziny 20:00 29 marca Rosjanie uderzyli pociskiem balistycznym wystrzelonym z rosyjskiego obwodu rostowskiego. Ponadto okupanci zaatakowali Ukrainę 111 dronami kamikadze i imitacjami dronów z rosyjskiego Millerowa, Kurska, Briańska, Primorsko-Achtarska oraz z Przylądka Czauda na tymczasowo okupowanym Krymie.
„Atak powietrzny został odparty przez lotnictwo, przeciwlotnicze wojska rakietowe, jednostki walki elektronicznej oraz mobilne grupy ogniowe Sił Powietrznych i Sił Obronnych Ukrainy” – poinformowano w służbie prasowej Sił Powietrznych.
Do godziny 09:00 żołnierze potwierdzili zestrzelenie 65 wrogich bezzałogowców. Obrona przeciwlotnicza działała na północy, południu, wschodzie i w centrum kraju. Zaznaczono, że kolejne 35 symulowanych dronów zostało utraconych bez negatywnych konsekwencji.
Efekt pracy obrony przeciwlotniczej w nocy 30 marca
W wyniku rosyjskiego ataku doszło do zniszczeń w czterech regionach. W szczególności w Charkowie drony wroga zaatakowały szpital wojskowy, centrum handlowe, wielokondygnacyjne budynki mieszkalne, placówkę medyczną i budynek biurowy. W wyniku ataku zginęły dwie osoby, a 27 zostało rannych.
Rosyjskie drony spowodowały również zniszczenia i uszkodzenia infrastruktury w obwodach dniepropietrowskim, sumskim, donieckim i odeskim. Wyjaśniane są konsekwencje nocnego ataku.