Rzecznik MSZ Gieorgij Tykhy skomentował dekret rosyjskiego dyktatora Władimira Putina o przymusowej deportacji Ukraińców mieszkających na okupowanych terytoriach i nieposiadających rosyjskiego obywatelstwa. Analogiczne oświadczenie złożył Gieorgij Tykhyi Zwerbalizowany podczas briefingu w piątek, 21 marca.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych uważa dekret rosyjskiego dyktatora za „akt nieważny” i kolejny krok w rosyjskiej polityce dyskryminacji, prześladowania i przymusowego wydalania obywateli Ukrainy z ich ojczyzny lub przymusu uzyskania statusu cudzoziemców. Heorhij Tykhyi również podkreślił, że takie działania Rosji są polityką ludobójstwa Ukraińców.
„Podkreślamy, że te systematyczne deportacje i prześladowania są częścią rosyjskiej polityki ludobójstwa wobec narodu ukraińskiego […] Wiemy, że Kreml w przeszłości wykorzystywał masowe deportacje jako sposób na niszczenie tożsamości różnych narodów, w szczególności Ukraińców. Wszystkie zbrodnie reżimu sowieckiego w XX wieku świadczyły właśnie o takim podejściu. Uważamy, że ten dekret jest kontynuacją tej polityki. Rosja celowo kontynuuje represyjne praktyki i narusza swoje zobowiązania międzynarodowe” – powiedział Gieorgij Tykhyj.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśliło również, że rosyjski dekret narusza jednocześnie trzy międzynarodowe dokumenty prawne: Konwencję genewską o ochronie osób cywilnych podczas wojny, Konwencję o prawach i zwyczajach prowadzenia wojny lądowej oraz rezolucję Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Ponadto rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych zwrócił uwagę na fakt, że tym dekretem Rosja zaprzecza własnym deklaracjom o gotowości do pokoju.
Według słów Gieorgija Tykhyja MSZ już zaapelowało do międzynarodowych instytucji i partnerów o potępienie „kolejnego aktu naruszenia prawa międzynarodowego przez Rosję” i zwiększenie presji sankcyjnej na osoby za to odpowiedzialne. Ukraina zwraca się też do Międzynarodowego Trybunału Karnego z żądaniem uznania dekretu Putina za dodatkowy dowód zbrodni wojennych popełnionych przez kierownictwo Federacji Rosyjskiej.
Osobno podczas briefingu Heorhij Tykhyj zwrócił się do obywateli Ukrainy, którzy znajdują się na terytoriach czasowo okupowanych. Wezwał ludzi do opuszczenia okupacji i wydostania się w Ukrainę, jeśli to możliwe. Heorhij Tykhyi podkreślił również, że jeśli nie jest możliwe opuszczenie okupowanych terytoriów, Ukraińcy muszą działać w interesie własnego bezpieczeństwa.
„Wszyscy doskonale rozumiemy, w jakich warunkach się znajdujesz. Dla państwa ukraińskiego wszelkie papiery, które dają Wam okupanci, są bezwartościowe i nie zmieniają faktu, że uważamy Was za obywateli Ukrainy. Dlatego działaj w oparciu o własne bezpieczeństwo. Musimy wziąć kilka kartek papieru – weź je dla nas Nie zmienia to Twojego statusu„, powiedział Gieorgij Tykhyi.
Heorhij Tykhyj podkreślił, że Ukraina pamięta o obywatelach, którzy byli pod okupacją i walczy za nich.
Przypomnijmy, że 20 marca rosyjski dyktator Władimir Putin podpisał dekret zobowiązujący Ukraińców bez rosyjskiego obywatelstwa do samodzielnego wyjazdu do 10 września. Mówimy również o terytoriach okupowanych, ponieważ Moskwa uważa je za swoje.