Na Bukowinie zatrudniony pracownik gospodarstwa rolnego zrezygnował z powołania do służby wojskowej w czasie mobilizacji. Analogiczną decyzję podjął Rejonowy Sąd Administracyjny w Czerniowcach.
Jak stwierdzono w decyzji, która Opublikowany w rejestrze sądowym w lutym 2025 r. zmobilizowany mieszkaniec Bukowiny złożył apelację do sądu. Powiedział, że pracował jako kierowca w gospodarstwie rolnym, miał odroczenie od poboru w czasie mobilizacji i rezerwacja jest ważna do listopada 2024 roku. Jednak 9 września 2024 r. TCC skierował go do Wojskowej Komisji Lekarskiej, został uznany za zdolnego do służby wojskowej i zmobilizowany, mimo dostępności zastrzeżeń. Powód chciał anulować swój pobór do służby wojskowej i zakończenie Wojskowej Komisji Lekarskiej, ponieważ według niego badanie lekarskie „w ogóle nie zostało przeprowadzone”.
Przedstawiciel KSH złożył odpowiedź na pozew, w której twierdził, że osoba zmobilizowana nie złożyła dokumentów, które potwierdzałyby prawo do odroczenia. Sprawę tę rozpatrywał sędzia Wasyl Lewycki, który zbadał wszystkie dowody i argumenty stron.
Z akt sprawy wynika, że powód od lutego 2024 r. jest zatrudniony jako pracownik gospodarstwa rolnego. Rezerwacja była ważna do sierpnia 2024 roku, a następnie została automatycznie przedłużona na kolejne trzy miesiące – do listopada. Pracodawca powoda skierował do KSH pisma w sprawie rezerwacji osoby podlegającej obowiązkowi służby wojskowej. Sędzia zaznaczył, że KKK powinien sprawdzić, czy osoby zobowiązane do służby wojskowej mają prawo do otrzymania odroczenia.
«W toku merytorycznego rozpoznania sprawy pozwany nie przedstawił prawidłowych i dopuszczalnych dowodów weryfikacji prawa powoda do odroczenia od poboru do mobilizacji, biorąc pod uwagę stosowne zawiadomienie powoda. Co więcej, niewiedza pozwanego na temat przysługującego powodowi prawa do odroczenia poboru nie podważa faktu, że powód nie podlegał poborowi do służby wojskowej w czasie mobilizacji zgodnie z Stulecie. Art. 23 ustawy nr 3543-XII„, czytamy w orzeczeniu sądu.
Sędzia częściowo przychylił się do roszczenia mieszkańca Bukowiny, uznając go za nielegalny i anulując postanowienie o powołaniu go do służby wojskowej w czasie mobilizacji. Od decyzji sądu można się jeszcze odwołać.