Rankiem we wtorek 11 marca rosyjska Moskwa i obwód moskiewski zostały zmasowane przez drony szturmowe. Okupanci poinformowali, że obrona powietrzna rzekomo zestrzeliła 69 dronów nad Moskwą, a w regionie są zabici i ranni.
Według gubernatora obwodu moskiewskiego Andrieja Worobjowa zmasowany atak dronów rozpoczął się około godziny 4:00. O godz. 07:20 mer Moskwy Siergiej Sobianin poinformował, że rosyjska obrona powietrzna rzekomo zestrzeliła już 73 bezzałogowce.
Worobjow powiedział, że wrak dronów spadł na wieżowiec w Ramenskoje – według niego uszkodzonych zostało co najmniej siedem mieszkań od 19. do 22. piętra.
Do tego dochodzi uszkodzenia w rejonie dworca kolejowego Domodiedowo – pociągi we wszystkich kierunkach zostały tam zatrzymane z powodu uszkodzenia torów. Również w wyniku ataku wybuchł pożar na parkingu lokalnego przedsiębiorstwa.
W wyniku spadających gruzów w obwodzie moskiewskim, według lokalnych władz, zginęła jedna osoba, a trzy inne zostały ranne.
Według szefa Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, Andrija Kowalenki, drony są również Zaatakowany lotnisko wojskowe w Diagilewie.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że w nocy 11 marca rosyjska obrona powietrzna rzekomo przechwyciła i zniszczyła 337 dronów, obwiniając o atak Ukrainę. Według rosyjskiego Ministerstwa Obrony 91 dronów zostało rzekomo zestrzelonych nad obwodem moskiewskim, 126 nad obwodem kurskim i 38 nad obwodem briańskim.
Drony zarejestrowano również nad obwodami biełgorodzkim, riazańskim, kałuskim, lipieckim, orłowym, woroneskim i niżnonowogrodzkim. Atak był najbardziej zmasowanym atakiem dronów na terytorium Rosji od początku wojny na pełną skalę.
Przypomnijmy, że 10 marca drony zaatakowały krytycznie ważną dla Rosjan rafinerię ropy naftowej w Nowokujbyszewskiu w obwodzie samarskim. Zapewnia stabilne dostawy paliwa dla rosyjskiego wojska.