Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zareagował na wypowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa na temat jego oceny wśród Ukraińców. Zełenski zaprzeczył danym Trumpa o rzekomym 4-procentowym poparciu wśród obywateli i Powiedziany, że opcja „usuń to szybko” nie zadziała.
Podczas konferencji prasowej w kontekście rosyjsko-amerykańskich rozmów 19 lutego Wołodymyr Zełenski, odpowiadając na pytania dziennikarzy dotyczące wczorajszych wypowiedzi Donalda Trumpa o konieczności pilnego przeprowadzenia wyborów w Ukrainie w związku z niską notatacją prezydenta, zwrócił uwagę na sondowanie Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii (KIIS), który odnotował swoje poparcie na poziomie 57% badanych Ukraińców. Ponadto prezydent powiedział, że „różne sondaże” wskazują na jego poparcie dla ponad 57% respondentów.
„Więc jeśli ktoś chce mnie teraz zmienić, to nie zadziała w tej chwili” – powiedział Wołodymyr Zełenski.
Komentując informacje Donalda Trumpa o rzekomym 4-procentowym poparciu dla Zełenskiego wśród Ukraińców, prezydent podkreślił, że jest to dezinformacja, która „pochodzi z Rosji”.
„Rozumiemy to i mamy dowody na to, że te liczby są omawiane między Ameryką a Rosją. Czyli niestety prezydent Trump – traktujemy go z wielkim szacunkiem jako lidera ludzi, którzy nieustannie nas wspierają – jest cały czas w tej przestrzeni dezinformacyjnej”– powiedział prezydent.
Zdaniem Wołodymyra Zełenskiego wybory i notowania kandydatów w Ukrainie nie są kwestiami priorytetowymi – pierwszą kwestią jest ochrona przed rosyjskim ostrzałem. Przypomnijmy, niedawne badanie przeprowadzone przez grupę socjologiczną „Rating” wykazało, że Ukraińcy bardziej martwią się rosnącymi cenami i kryzysem gospodarczym niż groźbą ostrzału i okupacji terytoriów.
Prezydent zaznaczył również, że w najbliższych tygodniach zwróci się do platform społecznościowych o przeprowadzenie dodatkowych sondaży, które pokazałyby poziom zaufania do niego, a także do szeregu zagranicznych przywódców, w szczególności:
- Prezydent USA Donald Trump
- Premierze Donald Tusk
- Brytyjski premier Keir Starmer
- Prezydent Turcji Ercep Tayyip Erdogan
Wołodymyr Zełenski obiecał upublicznić ten sondaż, aby wpłynąć na „krąg dezinformacji wokół prezydenta Trumpa”. Prezydent dodał, że w otoczeniu Trumpa znajdują się siły prorosyjskie, w szczególności politycy węgierscy i słowaccy, którzy opowiadają się za zakończeniem wojny rosyjsko-ukraińskiej na warunkach Rosji.
Ukraiński prezydent podsumował, że spotkanie delegacji rosyjskiej i amerykańskiej 18 lutego w Arabii Saudyjskiej jest „ich prawem”, zaznaczając jednocześnie, że tym spotkaniem Stany Zjednoczone pomogły Władimirowi Putinowi wyjść z politycznej izolacji. Wcześniej Zełenski poinformował, że przełożył swoją wizytę w Arabii Saudyjskiej z 19 lutego na 10 marca – jak podaje Reuters, prezydent nie chce legitymizować negocjacji bez Ukrainy, dlatego podjął taką decyzję.
Przypomnimy, 18 lutego Trump powiedział, że nalega na wybory w Ukrainie, a jego stanowisko „nie jest rosyjskie”, ale „pochodzi od niego i od wielu innych krajów”. Trump nie sprecyzował jednak, które kraje popierają wybory w Ukrainie. Oskarżył też Ukrainę o to, że nie chce zakończyć wojny, bo rzekomo miała trzy lata na jej zakończenie, a także powiedział, że Ukraina „nie powinna była zaczynać” wojny.
Ponadto Trump poinformował o rzekomym przeznaczeniu przez Stany Zjednoczone 350 mld dolarów na rzecz Ukrainy, ale Stany Zjednoczone rzekomo nie otrzymały raportów na temat wykorzystania tych pieniędzy. Wcześniej Zełenski informował, że Stany Zjednoczone obiecały przekazać tylko 177 mld dolarów, z czego tylko 75 mld dolarów trafiło do Ukrainy.