W Monachium 58-letni Rosjanin podejrzany o zabicie ukraińskiego wojska w kwietniu 2024 r. przyznał się w sądzie do winy. Jego adwokat powiedział, że oskarżony żałuje swojego czynu, donosi Deutsche Welle.
„W trzeźwym stanie głęboko żałuję tego, co się stało”, – Powiedziany Rosyjski.
Podejrzany mieszka w Niemczech od lat 90. W kwietniu 2024 roku przebywał w barze w niemieckim mieście Murnau [Murnau am Staffelsee], gdzie odpoczywali również dwaj ukraińscy żołnierze, którzy przyjechali do Niemiec na rehabilitację. Nie znali się, ale rozpoczęli kłótnię o inwazję na pełną skalę. Rosjanin powiedział, że w czasie konfliktu czuł się „pogwałcony w swojej dumie narodowej”. Powiedział, że jest „zwolennikiem rosyjskiego nacjonalizmu”. Według prokuratury Rosjanin popiera wojnę przeciwko Ukrainie.
Należy dodać, że zginęli to 23-letni i 36-letni żołnierze. Według dziennikarza Andrija Capilienki chodzi o Wołodymyra Kozina i Wiaczesława Bezugłiego. Służba prasowa 81. brygady potwierdziła, że jeden z zabitych żołnierzy służył w 81. oddzielnej brygadzie lotniczej Słobożańska Sił Powietrznodesantowych Sił Zbrojnych Ukrainy.
Wojskowi mieszkali w mieście Garmisch-Partenkirchen [Garmisch-Partenkirchen], znany ośrodek narciarski w Bawarii, który znajduje się 27 km od Murnau. Wojskowi doznali poważnych obrażeń kończyn i nie byli w stanie w pełni obronić się przed napastnikiem. Jeden z nich zmarł na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń, a drugi zmarł w szpitalu. Prokuratura w Monachium poinformowała, że podejrzany został aresztowany w dniu ataku.