Służba Bezpieczeństwa Ukrainy w czwartek 20 lutego, Zgłoszone o zdemaskowaniu grupy agentów wrogich służb specjalnych, która na rozkaz Rosji próbowała wysadzić w powietrze doświadczonego funkcjonariusza organów ścigania w Dnieprze.
«Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zapobiegła zamachowi terrorystycznemu w Dnieprze. W wyniku operacji specjalnej zatrzymano wrogą grupę agentów, która na rozkaz Rosji próbowała wysadzić w powietrze byłego funkcjonariusza organów ścigania z regionalnego centrum„, mówi wiadomość.
Wiadomo, że Rosjanie biorący udział w ataku terrorystycznym:
- 52-letnia pielęgniarka z obwodu winnickiego,
- 26-letni bezrobotny mieszkaniec Charkowa,
- 20-letnia kobieta.
Według śledczych ukraiński weteran miał zostać wyeliminowany przy pomocy improwizowanego ładunku wybuchowego, który miał uruchomić mieszkaniec obwodu winnickiego, gdy do jego garażu zbliżył się mężczyzna. Kontrwywiad SBU zatrzymał zdrajczyni, gdy przygotowywała się do detonacji ładunków wybuchowych za pomocą pilota. Zaraz po tym zatrzymano rosyjskich agentów z Charkowa.
Zgodnie z instrukcjami Rosjan zdrajcy przybyli do Nikopola w obwodzie dniepropietrowskim, gdzie zabrali materiały wybuchowe z przygotowanego wcześniej składu. Następnie przyjechali do Dniepru i zostawili urządzenie w wynajętym mieszkaniu. Następnie obaj agenci wrócili do Charkowa, gdzie czekali na instrukcje od wroga.
«Przed wyjazdem para ukryła klucze do mieszkania na terenie klombu obok domu dla agenta z obwodu winnickiego. W tym miejscu kobieta wzięła SVP i zainstalowała go w pobliżu umówionego garażu na podwórku, w którym mieszka doświadczony funkcjonariusz organów ścigania„- oświadczyła SBU.
Do tej pory śledczy powiadomili zatrzymanych o podejrzeniu popełnienia czynu terrorystycznego. Grozi im do 12 lat więzienia z konfiskatą mienia.
Przypomnimy, 19 lutego SBU poinformowała o zatrzymaniu czterech agentów wroga, którzy na rozkaz Rosji przygotowywali 14 lutego zamach terrorystyczny w centrum Mikołajowa.