Podczas obrad w czwartek 20 lutego mer Lwowa Andrij Sadowy odczytał apel do władz państwowych i narodu ukraińskiego, w którym wezwał do poparcia obecnego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
„Jeśli przypomnimy sobie naszą historię, to nawet w najtrudniejszych czasach toczyła się walka z przeciwnikami politycznymi wewnątrz kraju. Ukraińscy mężowie stanu walczyli ze sobą nawet wtedy, gdy wojska rosyjskie deptały już ukraińską ziemię. Z perspektywy potomków był to grzech śmiertelny, bo konsekwencją tego były miliony ofiar. Lubimy narzekać na tragiczną historię Ukrainy, ale nie zawsze lubimy wyciągać z niej wnioski, które pozwalają nam uczynić przyszłość mniej tragiczną. Wszyscy widzą, że mając problemy z Ukraińcami na polu bitwy, Rosja zrobi wszystko, żeby pokonać nas od środka. Dziś na tej arenie pojawiło się nowe wyzwanie – wroga polityka ze strony nowej administracji amerykańskiej. Prezydent przyjął to wyzwanie i dał wszystkim jasno do zrozumienia, że nie zamierza narażać na szwank interesów państwa” – powiedział Andrij Sadowy w swoim wystąpieniu.
Dodał, że społeczność Lwowa powinna poprzeć Wołodymyra Zełenskiego, mimo własnej oceny jego działań, ale teraz jest czas, kiedy Ukraina powinna się zjednoczyć w swoim stanowisku.
„Tylko Ukraińcy mają prawo oceniać ludzi, których wybieramy. Tylko Ukraińcy będą decydować o tym, kiedy i na kogo głosujemy. Bądźmy mądrzy i nie ulegajmy prowokacjom. I pamiętajmy, kto jest naszym prawdziwym wrogiem” – powiedział Andrij Sadowy.
Co poprzedzało to stwierdzenie?
Przypomnijmy, prezydent USA Donald Trump po rozmowach rosyjskich i amerykańskich delegatów w Arabii Saudyjskiej 18 lutego oskarżył Ukrainę o niechęć do zakończenia wojny z Rosją. Nazwał też prezydenta Ukrainy dyktatorem i poinformował o rzekomo krytycznie niskiej ocenie Wołodymyra Zełenskiego – 4%. Trump wezwał też do przeprowadzenia wyborów w Ukrainie.
Należy zauważyć, że pięcioletnia kadencja prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego miała zakończyć się w maju 2024 roku. Konstytucja Ukrainy zabrania jednak przeprowadzania wyborów w czasie stanu wojennego. Jednocześnie wypowiedzi Trumpa wpisują się w rosyjską retorykę propagandową, która oskarża prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o bezprawność. Jak Dane pokazują Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii (KIIS), w lutym 2025 r. 57% Ukraińców zaufało Zełenskiemu.
Według sondażu Gradus Research przeprowadzonego 19 lutego 2025 r. poparcie dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego utrzymuje się na wysokim poziomie. W szczególności 23% Ukraińców jest gotowych poprzeć kandydaturę Zełenskiego w wyborach prezydenckich, co jest najwyższym wynikiem wśród potencjalnych kandydatów.