Demobilizacja w Ukrainie nie jest obecnie przewidziana prawem i mogłaby również negatywnie wpłynąć na przebieg wojny rosyjsko-ukraińskiej, Powiedziany Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie z włoską dziennikarką Cecilią Sali dla gazety „Il Foglio”, opublikowanym 27 stycznia. Według niego, aby żołnierze mogli wrócić do domu, konieczne jest zmuszenie Rosji do szybkiego zakończenia wojny.
Zapytany przez dziennikarza o demobilizację, prezydent odparł, że w społeczeństwie jest analogiczny postulat, ale w tej chwili nie może być on zrealizowany. Zełenski wyjaśnił, że procesy demobilizacyjne nie są przewidziane w ustawie.
„To znaczy, że stan wojenny przewiduje mobilizację ludzi i wszystkich środków, które są dostępne w kraju. Absolutnie każdy. I to, niestety, jest wyzwaniem tej wojny i dlatego konieczne jest maksymalne przyspieszenie, aby ją zakończyć. Zmusić Rosję do zakończenia tej wojny. Dzisiaj się bronimy. Jeśli na przykład jutro połowa armii po prostu pójdzie do domu, to trzeba było poddać się pierwszego dnia. Bo jeśli jutro połowa ludzi pójdzie do domów, Putin zabije nas wszystkich”.– powiedział Wołodymyr Zełenski.
Prezydent zaznaczył, że Ukraina mobilizuje dość dużo rekrutów od 25 roku życia, a personel wojskowy ma rotacje i urlopy. Przyznał jednak, że „to nie wystarczy” i warto popracować nad jakością.
Przypomnijmy, że przed drugim czytaniem projektu ustawy o mobilizacji w kwietniu 2024 r. usunięto zapis przewidujący demobilizację personelu wojskowego po 36 miesiącach służby. Jak podaje Ukraińska Prawda, zainicjował to głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrski.
Następnie służba prasowa Ministerstwa Obrony poinformowała, że w ciągu ośmiu miesięcy, do grudnia 2024 r., Komitet Obrony Rady Najwyższej miał opracować odrębny projekt ustawy o rotacji i demobilizacji. Termin ten został jednak opóźniony – później okazało się, że MON zaapelował do komisji z prośbą o odroczenie przygotowania projektu ustawy do marca 2025 r. – resort tłumaczył to niewystarczającą liczbą rezerw na miejsce zdemobilizowanych.