Rankiem 13 grudnia 2024 roku Rosjanie masowo zaatakowali Ukrainę, wystrzeliwując prawie 200 dronów, pocisków balistycznych i 94 pociski manewrujące. Tego dnia po raz pierwszy w historii myśliwiec F-16 zestrzelił w bitwie powietrznej 6 pocisków manewrujących, w tym dwa z działka powietrznego. O tym Powiedział we wtorek 7 stycznia Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy.
«Zgodnie z wynikami obiektywnej kontroli mamy stuprocentowe potwierdzenie faktu, że po raz pierwszy w historii w bitwie przeciwlotniczej amerykański myśliwiec F-16 zestrzeliwuje sześć pocisków manewrujących, w tym dwa z działka lotniczego. I Ukrainiec to robi„, mówi wiadomość.
Siły Powietrzne odnotowują, że F-16 używane przez ukraińskich pilotów mają tylko cztery pociski powietrze-powietrze, w szczególności średniego i krótkiego zasięgu.
Dlatego 13 grudnia podczas lotu bojowego ukraiński pilot zobaczył grupę pocisków manewrujących i zniszczył dwie z nich pociskami dalekiego zasięgu. Następnie musiał zbliżyć się na około dwie mile, aby użyć pocisków krótszego zasięgu i skutecznie zniszczyć dwa kolejne cele. Później w jego kierunku wszedł kolejny cel wroga, przemieszczający się w kierunku Kijowa. Pilot zameldował „na ziemię” o swojej gotowości do pracy, ale na F-16 w służbie pozostało tylko szybkostrzelne działko lotnicze.
«Zrozumiałem, że szansa na trafienie w pocisk lecący z prędkością 650 km+ jest niewielka. Najpierw musisz go znaleźć na niebie, ustawić się na wysokości i strzelać z wyprzedzeniem z odległości nie większej niż 500 metrów. A podlatywanie bliżej jest niezwykle niebezpieczne – w przypadku detonacji głowicy bojowej o masie 450 kg istnieje duże ryzyko, że samolot przynajmniej wleci w chmurę odłamków„, powiedział pilot.
W Stanach Zjednoczonych piloci nauczyli się zestrzeliwać cele powietrzne za pomocą działka lotniczego tylko na symulatorach.
«Robił wszystko tak, jak uczyli go instruktorzy w Stanach Zjednoczonych, jak pracował na symulatorze. Kilka serii wystrzałów armatnich – i eksplozja, a potem kolejna! Myślałem, że to druga detonacja, ale jak się okazało zgodnie z wynikami obiektywnej kontroli, były to dwa pociski„, dodał pilot.
Siły Powietrzne poinformowały, że pilot został powitany oklaskami i oklaskami na lotnisku. A Amerykanie byli „mile zaskoczeni”.
Przypomnijmy, że we wtorek 31 grudnia poinformowano, że żołnierze tajnej jednostki po raz pierwszy w historii uderzyli w cel powietrzny przy pomocy morskiego drona szturmowego Magura V5 wyposażonego w broń rakietową. W tym czasie Główny Zarząd Wywiadowczy pisał o jednym zniszczonym śmigłowiecu.
2 stycznia oficerowie wywiadu wyjaśnili, że drony Magura V5 zniszczyły dwa rosyjskie helikoptery na Morzu Czarnym. 6 stycznia oficerowie wywiadu opowiedzieli o szczegółach zestrzelenia rosyjskich śmigłowców.