premier Słowacji Robert Fico Zagrożone ograniczyć dostawy energii elektrycznej w Ukrainę, której infrastruktura energetyczna jest stale ostrzeliwana przez Rosję, a także zmniejszyć wsparcie dla Ukraińców na terytorium Słowacji. Fico wypowiedział się w związku z zakończeniem przez Ukrainę tranzytu rosyjskiego gazu, od którego Słowacja jest uzależniona.
W czwartek, 2 stycznia, w swoim przesłaniu wideo Robert Fico Powiedzianyże prezydent Ukrainy miał zacząć „celowo szkodzić” finansom publicznym Słowacji i interesom finansowym Unii Europejskiej. Według jego słów, 7 stycznia delegacja słowackiego rządu weźmie udział w rokowaniach w Brukseli, gdzie Ukraina „miała czelność skarżyć się” na groźby słowackich władz o odcięciu dostaw energii.
Fico nazwał działania Ukrainy „sabotażem” i powiedział, że jego rząd „będzie szukał adekwatnej odpowiedzi”. Jednocześnie potwierdził, że Słowacja jest gotowa negocjować zakończenie dostaw energii elektrycznej w Ukrainę i znaczne ograniczenie wsparcia dla obywateli Ukrainy przebywających w tym kraju. Fico nie sprecyzował, o kim dokładnie mówi, ale przypuszczalnie chodzi o ukraińskich uchodźców.
Przypomnijmy, że w czerwcu 2024 r. zachodnie media informowały, że Europa rozważa możliwość utrzymania dostaw gazu przez ukraińską stację przesyłową gazu po wygaśnięciu kontraktu z rosyjskim Gazpromem w 2025 r. W szczególności, jak podaje Bloomberg, UE rozważała możliwość zakupu gazu z Azerbejdżanu.
W listopadzie 2024 r. okazało się, że Słowacja, która jest być może najbardziej uzależniona od rosyjskiego gazu w Europie, podpisała umowę na dostawy gazu z Azerbejdżanem. Dziennikarze poinformowali jednak, że nie mówimy o bezpośrednim eksporcie azerbejdżańskiego gazu, ale o tranzycie paliwa rosyjskimi rurami przez Ukrainę do krajów europejskich.
Jednak w grudniu 2024 r. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił, że kraj nie zezwoli na tranzyt rosyjskich produktów pod przykrywką Azerbejdżanu. Po tym wydarzeniu Robert Fico zaczął grozić Ukrainie, że odetnie dostawy energii elektrycznej, a nawet skarżył się przywódcom UE na Zełenskiego za odmowę kontynuowania tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę. Fico argumentował swój apel tym, że wstrzymanie tranzytu gazu bardziej zaszkodzi UE niż Rosji.
Jednak mimo starań Ficy 1 stycznia 2025 r. Ukraina całkowicie przestała dostarczać rosyjski gaz przez swoje terytorium do krajów europejskich. Ze względu na brak tranzytu rosyjskiego gazu bazowa cena gazu w Europie wzrosła o 4,3 proc., osiągając poziom 51 euro za megawatogodzinę. Jednocześnie z powodu braku tranzytu rosyjskiego gazu przez Mołdawię w nieuznawanym Naddniestrzu zniknęło ogrzewanie w domach, a wszystkie przedsiębiorstwa przemysłowe w regionie przestały działać.