W nocy z soboty na wtorek 4 stycznia nieznane drony zaatakowały największy rosyjski morski port handlowy Ust-Ługa w obwodzie leningradzkim. Rosyjskie kanały Telegram rozpowszechniały wideo z eksplozjami na terenie portu i atakiem na Ust-Ługę Potwierdzone Szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Kowalenko.
W sieciach społecznościowych udostępniono film, na którym widać pracę rosyjskiej obrony powietrznej, a także moment eksplozji na terenie portu. Pomimo nagrania z eksplozji, rosyjskie Ministerstwo Obrony rzekomo poinformowało o zestrzeleniu jednego bezzałogowego statku powietrznego. Nawiasem mówiąc, gubernator obwodu leningradzkiego poinformował o czterech rzekomo zestrzelonych dronach.
„Ust-Ługa stała się jednym z głównych punktów eksportu rosyjskiej ropy, gazu, węgla i innych surowców po wprowadzeniu zachodnich sankcji. Dochody z eksportu w celu sfinansowania wojny. Po drugie, pomaga militaryzować region Morza Bałtyckiego, a także jest miejscem, do którego przybywa i skąd pochodzi flota cienia. Port znajduje się w strategicznie ważnym punkcie na Morzu Bałtyckim, co pozwala Federacji Rosyjskiej zapewnić obecność marynarki wojennej w regionie, w tym ładunków na potrzeby wojskowe.– powiedział Andrij Kowalenko.
Szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji dodał, że port w Ust-Łudze stał się swoistą alternatywą dla europejskich szlaków i portów morskich. Tym samym port stał się głównym dostępem do rynków azjatyckich – w szczególności do Chin i Indii. Zdaniem Kowalenki, dzięki portowi w Ust-Łudze Rosja może wywierać presję na państwa bałtyckie, a także Polskę i inne kraje regionu, kontrolując strategiczny transport morski.
Służba prasowa Sztabu Generalnego i rosyjskiego Ministerstwa Obrony nie skomentowały ataku na port.
Port Ust-Ługa znajduje się 70 km od Zatoki Fińskiej na Morzu Bałtyckim. To stamtąd pod koniec listopada wypłynął chiński masowiec, który celowo przeciął do transmisji danych między czterema krajami. Mówi się, że kotwica masowca ciągnęła się wzdłuż dna przez 160 km i zerwała między Litwą a Szwecją, a także Finlandią i Niemcami.
Pod koniec grudnia na Morzu Bałtyckim zatrzymany został także rosyjski tankowiec Orzeł S, który przewoził ropę z Rosji do Egiptu. Jego załoga jest podejrzana o celowe przecięcie linii energetycznej między Finlandią a Estonią 25 grudnia. Rosyjski statek przepływał w pobliżu w momencie incydentu i wkrótce został zatrzymany przez fińską straż przybrzeżną. Oprócz elektrycznego uszkodzeniu uległy również cztery komunikacyjne.