Z południowego Bugu, nie w obwodzie mikołajowskim, wypompowano ponad 70 ton oleju roślinnego, do którego wycieku doszło w wyniku upadku wraku rosyjskiego drona. Prace nad wypompowywaniem oleju w celu zmniejszenia szkód w środowisku trwają już szósty dzień, Zgłoszone Mer Mikołajowa Ołeksandr Sienkewycz w piątek, 3 stycznia.
Do wycieku oleju roślinnego doszło w nocy 28 grudnia, kiedy rosyjscy okupanci zaatakowali obwód mikołajowski za pomocą dronów. W wyniku spadających odłamków uszkodzony został zbiornik lokalnego przedsiębiorstwa rolnego, co doprowadziło do wycieku ponad 1,5 tys. ton. tony oleju roślinnego.
„W celu wyeliminowania skutków z rezerw materiałowych Mikołajowa przydzielono bariery wysięgnikowe, które nasi specjaliści z 10. plutonu Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zainstalowali lokalnie w miejscach zanieczyszczenia wody” – powiedział Ołeksandr Sienkewicz.
Według Romana Woźniaka, szefa Wydziału ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Rady Miejskiej Mikołajowa, wyciek ropy nie będzie miał poważnych negatywnych konsekwencji dla Południowego Bugu, skąd pochodzi, ponieważ ropa jest związkiem organicznym. Zaznaczył, że od 3 stycznia usunięto plamy olejowe z rzeki. Prace porządkowe będą jednak kontynuowane przez kolejne dwa tygodnie.
Pracownicy przedsiębiorstwa rolniczego, pracownicy firmy, która jest właścicielem czołgu oraz służby miejskie pracują nad wyeliminowaniem skutków rosyjskiego ataku. Po całkowitym oczyszczeniu skażonego obszaru eksperci obliczą szkody wyrządzone lokalnemu środowisku przez rosyjski atak.
Przypomnijmy, że w niedzielę 15 grudnia w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej zaczęły tonąć dwa rosyjskie tankowce Wołgoft-212 i Wołgonieft-239, które przewoziły produkty ropopochodne, w tym olej opałowy. Zostały one rzekomo uszkodzone przez wysokie fale na morzu. Międzynarodowa organizacja ekologiczna Greenpeace ostrzegła przed możliwą katastrofą ekologiczną po katastrofie tankowca. Ekolodzy podkreślają, że każdy wyciek ropy naftowej lub produktów ropopochodnych do tych wód może mieć poważne konsekwencje. Z biegiem czasu naoczni świadkowie zaczęli rejestrować śmierć delfinów i ryb w skażonych regionach.
17 grudnia Rosjanie poinformowali o katastrofie trzeciego tankowca w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej Wołgonieft-109. Morska Służba Ratownicza Federacji Rosyjskiej zapewniła jednak, że pomimo uszkodzenia tankowca Wołgonieft-109 nie doszło do wycieku oleju opałowego do morza.