Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że Bratysława nie będzie dostarczać energii elektrycznej w Ukrainę w odpowiedzi na wstrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu od 1 stycznia 2025 roku. W swoich sieciach społecznościowych Robert Fico napisał, że mógłby pomóc w rozmowach pokojowych.
„Wstrzymując tranzyt gazu, prezydent Wołodymyr Zełenski spowoduje miliardowe straty dla UE, w szczególności dla Słowacji, i jeszcze bardziej zmniejszy konkurencyjność UE. Wielcy gracze w UE wydają się nie mieć nic przeciwko temu. Najważniejsze, że w imię nierealistycznego celu, jakim jest osłabienie Rosji, Słowianie nadal będą się nienawidzić”., – Napisał Roberta Fico.
Obecnie Słowacja jest jednym z krajów, które eksportują energię elektryczną w Ukrainę. Fico powiedział, że Bratysława może odciąć dostawy prądu lub znaleźć inne metody wpływu.
Należy zauważyć, że umowa Ukrainy z Rosją o tranzycie gazu wygasa 1 stycznia 2025 roku. W sierpniu prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że umowa nie zostanie przedłużona. W październiku do Kijowa przyjechał Robert Fico i próbował przekonać Ukrainę do przedłużenia kontraktu. Według niego kontynuacja tranzytu zaoszczędzi ukraińską infrastrukturę i zarobi na opłatach tranzytowych. Fico zagroził też Ukrainie „poważnym konfliktem, jeśli Zełenski nie odda nam gazu”.
Przypomnimy, 22 grudnia Robert Fico spotkał się na Kremlu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Propagandyści informowali, że na spotkaniu rozmawiano o tranzycie rosyjskiego gazu. Prokuratura Generalna Słowacji sprawdza obecnie legalność wizyty.
Węgry nie planują też rezygnacji z tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę. Premier Viktor Orbán powiedział, że gdy rosyjski gaz dostaje się na terytorium Ukrainy, natychmiast staje się węgierski.
Należy dodać, że Naftohaz Ukraina poinformował, że Rosja nie wywiązuje się z warunków kontraktu i nie płaci pieniędzy przewidzianych w umowie.