Koordynację pomocy wojskowej dla Ukrainy przejął Sojusz Północnoatlantycki (NATO), a nie Stany Zjednoczone Ameryki. W związku z tym sojusznicy starają się zagwarantować stabilność wsparcia dla Ukrainy w obliczu obaw, że prezydent-elekt USA Donald Trump może obciąć pomoc. Zgłoszone Źródło Reuters we wtorek, 17 grudnia.
Koordynacja pomocy wojskowej dla Ukrainy daje NATO bardziej bezpośrednią rolę w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, ale nie angażuje własnych sił zbrojnych Sojuszu. Jednocześnie krok ten może mieć ograniczony efekt, biorąc pod uwagę, że Stany Zjednoczone odgrywają główną rolę w Sojuszu i dostarczają Ukrainie przede wszystkim broń – informuje agencja.
Kwatera główna nowej misji NATO w Ukrainie, nazwanej NATO Security Assistance and Training for Ukraine (NSATU), znajduje się w amerykańskiej bazie Clay Barracks w Wiesbaden (Niemcy). Łączna liczba NSATU wyniesie około 700 osób, w tym personel stacjonujący w kwaterze głównej NATO w Belgii oraz centrach logistycznych w Polsce i Rumunii. Rozmówca Reutersa powiedział, że misja już rozpoczęła swoje prace.
Agencja przypomina, że wcześniej grupa kontaktowa ds. obrony Ukrainy w formacie Ramstein, której członkami jest około 50 państw, odpowiadała za koordynację zachodniej pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Nawiasem mówiąc, wcześniej wybrany prezydent USA Donald Trump powiedział, że po dojściu do władzy będzie aktywnie starał się zakończyć wojnę w Ukrainie, ale Ukraina nie otrzyma od Stanów Zjednoczonych tak dużej pomocy wojskowej, jak za administracji Joe Bidena. Sprzeciwił się również temu, by Ukraina mogła uderzyć w głąb Rosji amerykańskimi rakietami.
12 grudnia Izba Reprezentantów USA przegłosowała przyjęcie budżetu obronnego tego kraju na 2025 r. bez zapisu o przedłużeniu programu Lend-Lease dla Ukrainy, co przyspieszyłoby dostawy broni. Ambasador Ukrainy w Stanach Zjednoczonych Oksana Markarowa powiedziała, że będą starali się zachować mechanizm Lend-Lease w innym projekcie ustawy.