Szefowa spraw zagranicznych Łotwy Baiba Braže skarżyła się na kierowcę taksówki Bolt, ponieważ komunikował się z nią wyłącznie po rosyjsku. Braze powiedział, że taksówkarz pochodził z Ukrainy. Napisała o tym na portalu społecznościowym X 17 grudnia.
Według minister do zdarzenia doszło wieczorem 14 grudnia, kiedy jechała do starej części Rygi. Brazhe nazwał „całkowicie nie do przyjęcia” fakt, że kierowca Ołeksandr nie znał ani słowa po łotewsku. Podkreśliła, że mężczyzna nie potrafił też porozumieć się po angielsku, francusku, ukraińsku, holendersku czy niemiecku.
Serwis prasowy Bolt w komentarzu pod postem Baiba Braže Zgłoszoneże dostęp do platformy mają tylko kierowcy posiadający licencję wydaną przez Dyrekcję Transportu Drogowego. Do uzyskania tej licencji wymagana jest w szczególności znajomość języka państwowego na poziomie nie niższym niż B1.
Później, w korespondencji ze służbą wsparcia taksówkarskiej Bolt, urzędnicy wyjaśnili, że ich kierowcy są „niezależnymi partnerami”.
Następnego dnia, 18 grudnia, przedstawiciel Bolta zadzwonił do ministra spraw zagranicznych Łotwy i wyjaśnił, że kierowca jest z Ukrainy i dlatego nie zna języka łotewskiego. Jednocześnie Brazhe podkreślił, że język rosyjski nie powinien być jedynym językiem komunikacji.