W wielu szkołach w okupowanym obwodzie chersońskim uczniowie są zmuszani do pisania listów do rosyjskiego wojska. W szczególności takie przypadki odnotowano w Nowej Kachowce, Kalanczaku i Skadowsku. O tym Zgłoszone Ruch Żółtej Wstążki w niedzielę 29 grudnia.
Aktywiści zauważają, że ten środek propagandowy jest obowiązkowy. Uczniowie, którzy odmawiają pisania listów do rosyjskich okupantów, są zastraszani złymi ocenami lub ich rodzice są wzywani do szkoły po „wyjaśnienia”. Dzieci, które zgodzą się na „propozycję” nauczyciela, otrzymują najwyższą punktację za lekcję.
„Moje dziecko właściwie nie miało wyboru, nauczyciele zaczęli zastraszać, że w tym roku nie zda tego przedmiotu i zadzwoni do rodziców”, – powiedział jeden z aktywistów ruchu.
Żółta Wstążka dodaje, że takie wydarzenia na okupowanym lewym brzegu obwodu chersońskiego nie są jednorazowe. Na przykład szkoły zbierają prezenty i żywność dla rosyjskiego wojska, a także zapraszają rodziców dzieci w mundurach, które promują i romantyzują wojnę.
Jak już informowaliśmy, w listopadzie Rosjanie zmusili uczniów na okupowanych terytoriach do rysowania pocztówek z północnokoreańskim wojskiem. Okupanci planowali przewieźć ulotki w rejon Kurska, aby podnieść morale najemników.