W nocy z niedzieli na poniedziałek 3 listopada rosyjscy okupanci po raz kolejny wystrzelili drony w kierunku ukraińskich miast i regionów. W szczególności już drugą noc z rzędu rosyjskie drony uderzyły w Kijów, gdzie dochodzi do zniszczeń w wyniku spadających odłamków.
W służbie prasowej Kijowskiej Miejskiej Administracji Wojskowej Zgłoszone że okupanci wystrzelili nad miasto swoje bezzałogowce głównie z kierunku północno-wschodniego. Drony poruszały się na bardzo niskich wysokościach – poprzedniej nocy drony również starały się trzymać bliżej ziemi, aby utrudnić ich zestrzelenie. W sumie syrena przeciwlotnicza w mieście trwała pięć godzin.
Administracja miejska poinformowała, że obrona przeciwlotnicza zniszczyła wszystkie drony, które zagrażały miastu. Miejska Administracja Wojskowa w Kijowie nie sprecyzowała jednak, ile dokładnie dronów zostało zaatakowanych przez Kijów.
„W wyniku odparcia ataku w rejonach Szewczenkiwskim i Hołosijiwskim miasta spadły gruzy. W szczególności w rejonie szewczenkowskim uszkodzona została nawierzchnia jezdni, słupy oświetleniowe i sieci energetyczne. W co najmniej pięciu budynkach fala uderzeniowa uszkodziła szyby okienne i wejścia. – powiedział szef Kijowskiej Miejskiej Administracji Wojskowej Serhij Popko.
W szczególności w Kijowie akademik i budynek biurowy zostały uszkodzone przez wraki wrogich dronów. W momencie publikacji w mieście nie odnotowano żadnych pożarów ani rannych mieszkańców.
Przypomnijmy, że dzień wcześniej, w wyniku upadku wraku bezzałogowego statku powietrznego, zniszczenia odnotowano w co najmniej czterech regionach Ukrainy. W szczególności w wyniku rosyjskiego ataku uszkodzone zostały budynki mieszkalne w Kijowie oraz infrastruktura energetyczna.