Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noël Barrault w wywiadzie dla BBC, który ukazał się w sobotę 23 listopada: Potwierdzoneże Paryż udzielił Ukrainie pozwolenia na uderzenie na terytorium Rosji francuskimi rakietami dalekiego zasięgu.
Francuskie kierownictwo uważa, że ukraińska armia może uderzyć francuskimi rakietami dalekiego zasięgu tylko w celu samoobrony. Nie wiadomo jeszcze, czy w atakach użyto już broni produkcji francuskiej.
Jednocześnie Barro podkreśla, że Zachód nie powinien mieć żadnych „czerwonych linii” we wspieraniu Ukrainy. Jednocześnie Francja „nie wyklucza żadnej opcji”, w tym udziału wojsk francuskich w bitwie.
«Będziemy wspierać Ukrainę tak intensywnie i tak długo, jak będzie to konieczne. Dlaczego? Bo stawką jest nasze bezpieczeństwo. Za każdym razem, gdy armia rosyjska się o jeden kilometr kwadratowy, zagrożenie zbliża się do Europy„- podkreślił minister.
Francja nie jest też przeciwna zaproszeniu Ukrainy do NATO.
«Jesteśmy otwarci na wysyłanie zaproszeń, dlatego w rozmowach z przyjaciółmi i sojusznikami, przyjaciółmi i sojusznikami Ukrainy pracujemy nad tym, aby zbliżyć ich do naszych stanowisk– dodał Barrault.
Ataki rakietowe dalekiego zasięgu na Rosję
20 listopada brytyjskie wydanie The Times, powołując się na własne źródła Zgłoszoneże Stany Zjednoczone pozwoliły Ukrainie na użycie brytyjskich pocisków Storm Shadow do uderzenia w głąb Rosji. Tego samego dnia okazało się, że Ukraina po raz pierwszy użyła Storm Shadow do uderzenia na cele wojskowe w obwodzie kurskim.
19 listopada Departament Stanu USA potwierdził, że Ukraina otrzymała pozwolenie na wystrzelenie pocisków ATACMS w głąb Rosji. Tego samego dnia ukraińskie media Udostępnionych doniesienia o tym, że Siły Zbrojne Ukrainy rzekomo już użyły ATACMS do ataku na arsenał broni w obwodzie briańskim.