Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zatrzymała zdrajcę, który podczas ataku dronów zabił trzech mieszkańców Sum. Poinformowała o tym Służba Bezpieczeństwa Ukrainy Zgłoszone 4 listopada.
Kolejnym rosyjskim agentem okazał się 23-letni mieszkaniec Sum. Jak ustalili śledczy, dostosował ogień wroga w swoim regionie. W szczególności 22 października 2024 r. wojska rosyjskie zaatakowały Sumy za pomocą dronów kamikadze. W wyniku ataku na budynki mieszkalne w mieście zginęło troje cywilów, w tym uczeń 9 klasy.
Zdrajca przeprowadził również rekonesans geolokalizacji Sił Obronnych. Jeździł samochodem po terenie Sum i okolic i potajemnie nagrywał potrzebne Rosjanom przedmioty. Wróg zauważył mężczyznę na kanałach Telegram, gdzie napisał, że czeka na zdobycie obwodu sumskiego.
«Agent był w bezpośrednim kontakcie z oficerem Głównego Zarządu Sztabu Generalnego kraju agresora. Do komunikacji wykorzystywali anonimowy czat w komunikatorze, na którym zdrajca wysyłał film z potencjalnymi celami wraz ze współrzędnymi i szczegółowym opisem obiektów„, – dodaje komunikat.
Kontrwywiad SBU zatrzymał sprawcę, gdy wykonywał zadania rosyjskie w pobliżu obiektów wojskowych. Śledczy powiadomili agenta o podejrzeniu zdrady. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności z konfiskatą mienia.
Przypomnijmy, że 1 listopada w obwodzie kijowskim Służba Bezpieczeństwa zatrzymała pseudoeksperta, który często brał udział w programach politycznych na kanałach telewizyjnych objętego sankcjami byłego deputowanego Wiktora Medwedczuka.
Pod koniec października Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i cyberpolicja zatrzymały mieszkańca Charkowa, który pracował dla Rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych.