Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Potwierdzone informacje z The New York Times, który dzień wcześniej informował, że Ukraina poprosi Stany Zjednoczone o pociski manewrujące Tomahawk w ramach tajnego aneksu do ukraińskiego „planu zwycięstwa”. Prezydent powiedział, że rozmowy na temat dostarczenia tego typu broni odbywały się w tajemnicy, a wyciek informacji o Tomahawku w mediach „oznacza, że między partnerami nie ma nic poufnego”.
Podczas wywiadu z dziennikarzami mediów nordyckich 30 października Wołodymyr Zełenski, odpowiadając na pytanie o reakcję świata na udział żołnierzy KRLD w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, powiedział: Powiedzianyże reakcja krajów partnerskich ogranicza się obecnie do „pozwolenia na zrobienie czegoś”. Przypuszczalnie prezydent nawiązał do słów prezydenta USA Joe Bidena, który Powiedzianyże Ukraina powinna zareagować na wkroczenie wojsk Korei Północnej.
„Jeszcze przed wojną na pełną skalę wielu światowych przywódców, wielu silnych gospodarek, wielu silnych krajów podejmowało działania prewencyjne. Wiele kroków zapobiegawczych. Kiedy poprosiłem ich w „planie zwycięstwa”, aby dali mi pakiet broni dalekiego zasięgu, a my użyjemy jej tylko wtedy, gdy Rosja nie zakończy wojny i będzie kontynuowała eskalację, powiedziałem, że jest to metoda prewencyjna. Powiedziano mi, że to była eskalacja.
Kiedy wiele krajów zaczęło popierać „plan zwycięstwa” – jak widać teraz w mediach, mówi się, że Ukraina chce lub chciała zdobyć dużo rakiet, takich jak Tomahawk i tak dalej. Ale to była poufna informacja między Ukrainą a Białym Domem. Jakie jest znaczenie tych wiadomości? Oznacza to, że między partnerami nie ma żadnych poufnych informacji”., – powiedział Wołodymyr Zełenski.
Ponadto w wywiadzie Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że partnerzy nie dostarczyli jeszcze obiecanych systemów obrony powietrznej. Mówimy o 6-7 instalacjach.
Przypomnijmy, że 29 października The New York Times, powołując się na anonimowego przedstawiciela administracji USA Zgłoszoneże Zełenski rozmawiał z przedstawicielami Białego Domu na temat tajnego zastosowania „planu zwycięstwa”. Według publikacji chodziło o transfer pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Tomahawk, które mogą razić cele na odległość 2,5 tys. km. km – zgodnie z sugestią Ukrainy broń ta mogłaby stanowić „pakiet odstraszania nienuklearnego” – jeden z punktów ukraińskiego „planu zwycięstwa” ogłoszonego przez prezydenta 16 października. Gazeta donosiła jednak, że w Stanach Zjednoczonych propozycja Zełenskiego została „przyjęta ze sceptycyzmem”.