Sąd Rejonowy w Jaworowie obwodu lwowskiego skazał dowódcę plutonu Maksyma B., który w stanie nietrzeźwości ciężko zranił nożem żołnierza. Żołnierz przyznał się do winy, a sąd skazał go na 5 lat więzienia, zwalniając go z odbywania kary w zawieszeniu.
Jak stwierdzono w wyroku, który Opublikowany W rejestrze sądowym w październiku incydent miał miejsce 10 sierpnia 2024 r. w obozie namiotowym jednej z jednostek wojskowych. Pochodzący z Białej Cerkwi Maksym B., młodszy porucznik, który jest dowódcą plutonu, był na służbie pijany i podczas nagłego konfliktu zadał żołnierzowi cios nożem w klatkę piersiową. Swojemu podwładnemu zadał poważną ranę: uraz klatki piersiowej i brzucha z uszkodzeniem płuc, przepony i wątroby.
Przeciwko dowódcy plutonu wszczęto sprawę karną, przyznał się on w sądzie do winy i poprosił o niekaranie go surowo, ponieważ chce nadal odbyć służbę wojskową. Pokrzywdzony wysłał wniosek do sądu, w którym wskazał, że ustalenie kary leży w gestii sądu.
Sprawę rozpatrywała sędzia Maryana Biłecka, która zbadała wszystkie dowody i argumenty stron, skazując Maksyma B. na pięć lat więzienia, ale zwalniając go od kary na roczny okres próby. Od wyroku można się jeszcze odwołać.