Pracownicy Państwowego Biura Śledczego zatrzymali żołnierza 56. oddzielnej brygady piechoty zmotoryzowanej Mariupola Serhija Gnieźdiłowa. W środę, 9 października, Zgłoszone w służbie prasowej SBI. We wrześniu żołnierz publicznie oświadczył, że opuścił miejsce służby bez pozwolenia. Należy zauważyć, że funkcjonariusze organów ścigania nie ujawniają nazwiska zatrzymanego, ale informację tę potwierdził sam Siergiej Gniezdiłow.
Według funkcjonariuszy organów ścigania, Serhij Gnieźdiłow został wysłany do wojskowej komisji lekarskiej na początku września. Śledczy ustalili jednak, że w rzeczywistości Gnezdilov nie przybył do placówki medycznej i nie przeszedł badań lekarskich. Ponadto Gnieźdiłow nie powrócił na swoje miejsce służby po upływie wyznaczonego terminu Wojskowej Komisji Lekarskiej. Przez dwa tygodnie, według Państwowego Biura Śledczego, żołnierz ukrywał się przed funkcjonariuszami organów ścigania.
„Demonstracyjne i publiczne porzucenie jednostki wojskowej w warunkach wojennych jest nie tylko niemoralne w stosunku do towarzyszy, którzy pozostali na froncie, ale także demoralizuje społeczeństwo i inicjuje fałszywą dyskusję, która w oczywisty sposób działa na korzyść naszego wroga”– podało SBI w oświadczeniu.
Zatrzymanie zostało potwierdzone przez samego wojskowego, o czym on Napisał na jego stronie na Facebooku: – Zostałem zatrzymany.
SBI doręczyło Serhijowi Gniezdiłowowi zawiadomienie o podejrzeniu bezprawnego opuszczenia jednostki wojskowej, popełnionego w celu uniknięcia służby wojskowej, w stanie wojennym (na podstawie części 4 artykułu 408 Kodeksu karnego Ukrainy). Żołnierzowi grozi do 12 lat więzienia.
Zatrzymanie Siergieja Gnieźdiłowa
Przypomnimy, 21 września Siergiej Gniezdiłow Zgłoszone w sieciach społecznościowych, że opuścił miejsce świadczenia usług bez pozwolenia „Do czasu ustalenia wyraźnej żywotności”. Zaznaczył, że Ukraina powinna ustalić jasne warunki służby i demobilizacji, bo ludzie, którzy walczą od lat, są już wyczerpani.
23 września 2024 r. Doniecka Prokuratura Wyspecjalizowana Obwodu Obrony Wschodniego wszczęła postępowanie karne w sprawie możliwej dezercji Gnieźdiłowa. Następnego dnia, 24 września, powołano również oficjalne śledztwo w 56. oddzielnej brygadzie piechoty zmotoryzowanej Mariupol, w której służy Serhij Gniezdiłow.
Nawiasem mówiąc, 20 sierpnia Rada Najwyższa przyjęła w drugim czytaniu projekt ustawy, zgodnie z którym żołnierz może uniknąć kary więzienia za nieuprawnione porzucenie jednostki lub dezercję, jeśli zdarzyło się to po raz pierwszy. Ma on możliwość powrotu do służby zarówno w swojej jednostce, jak i w innej. Wymaga to zgody dowódcy.
Należy dodać, że Serhij Gniezdiłow podpisał kontrakt z Siłami Zbrojnymi Ukrainy w 2019 roku. W tym celu wziął urlop na Politechnice Lwowskiej, gdzie studiował.