Wojna w Ukrainie
wtorek, 30 września, 2025
No Result
View All Result
Wojna w Ukrainie
No Result
View All Result
Wojna w Ukrainie
No Result
View All Result

Niepokój w Mołdawii: niepokoje w kraju

23 października, 2024
Молдовська тривога

Przeprowadzanie referendum równolegle z wyborami krajowymi jest dość powszechne, zwłaszcza w przestrzeni postkomunistycznej. Organizując referendum, obecny rząd stara się rozwiązać jedną z kwestii w ten sposób: albo przechylić preferencje wyborcze na swoją korzyść, albo przeforsować konieczną decyzję polityczną pod pozorem wyborów. Albo jedno i drugie, jak na przykład w ostatnich wyborach prezydenckich w Mołdawii.

Czy można za to potępić obecny rząd Mołdawii? Wcale. Choćby dlatego, że decyzja podjęta w referendum nie jest bynajmniej szkodliwa dla kraju, a wręcz przeciwnie. Nie było tak np. tak, jak w Ukrainie w referendum w 2000 r., kiedy ówczesny prezydent Leonid Kuczma próbował zapewnić sobie dodatkowe uprawnienia w konfrontacji z Radą Najwyższą. Albo, jak w Rosji w 2020 r., kiedy Władimir Putin „zresetował” swoją poprzednią kadencję prezydencką.

Wina socjologii

Podczas referendum, które odbyło się w Mołdawii równolegle z wyborami prezydenckimi, Mołdawianom zapytano, czy popierają utrwalenie w konstytucji Mołdawii sformułowania o nieodwracalności europejskiego kursu kraju. Cel jest ponoć dobry, bo w ten sposób obecny proeuropejski rząd starał się zapobiec ewentualnym próbom przyszłych rządów zmiany wektora polityki zagranicznej na odwrotny, czyli promoskiewski. Wynik był jednak nieco gorszy od oczekiwań.

Faktem jest, że poprzednie badania opinii publicznej przewidywały, że co najmniej 60% Mołdawian zagłosuje za wyborem europejskim. Ale podczas referendum, jak to mówią, coś poszło nie tak. Wstępne liczenie głosów wykazało zwycięstwo eurosceptyków, a euroentuzjaści nieustannie musieli doganiać swoich oponentów. Dopiero gdy liczba oddanych głosów przekroczyła 98%, liczba pozytywnych odpowiedzi zaczęła stopniowo przeważać nad liczbą negatywnych. Ostatecznie 50,46% głosów było przeciw wprowadzeniu europejskich aspiracji Mołdawii do konstytucji (49,54%).

I choć euroentuzjaści wciąż z bólem przyjmowali zwycięstwo eurosceptyków, to negatywny posmak po referendum pozostał. Dlaczego? Tak, chociażby dlatego, że zwycięstwo zapewniły głosy diaspory, które oczywiście były liczone jako ostatnie. Oznacza to, że jeśli weźmiemy pod uwagę głosy tylko tych obywateli Mołdawii, którzy nadal mieszkają w swoim kraju, to referendum zakończy się niepowodzeniem.

Jednak nie wszystko jest takie smutne. Przede wszystkim dlatego, że zwycięstwo na punkty formalnie nie jest niczym gorszym od zwycięstwa przez nokaut: w obu przypadkach zwycięzca otrzymuje ten sam pas mistrzowski. Oznacza to, że formalnie władze Mołdawii otrzymały mandat powszechnego zaufania do dalszych procesów integracji europejskiej. Optymizmem napawają też inne ukryte skarby referendum.

Główna konkurentka Mai Sandu

Najpierw jednak zwróćmy uwagę na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich. Liderką wyścigu, zgodnie z przewidywaniami, została urzędująca prezydent Maia Sandu, na którą głosowało aż 42,45% wyborców. Co więcej, zyskała nawet więcej, niż przewidywali socjologowie na ostatnim etapie kampanii wyborczej (35,8%).

Jej główny rywal – oficjalnie niezależny, ale popierany przez prorosyjską Partię Socjalistyczną były prokurator generalny Aleksandr Stoianoglo – zdobył 25,98% głosów. Wynik ten był również zaskoczeniem dla socjologów, którzy przewidywali dla niego około 10 proc. poparcia. Oznacza to, że w liczbach względnych jego przełom wyborczy okazał się znacznie bardziej czarujący niż Mai Sandu. I choć poprzednia opinia przewidywała zwycięstwo urzędującego prezydenta nad Stoianoglo w drugiej turze z wynikiem 40,6 do 36,4, to już wtedy sondaż pozostawiał spore pole do korekty wyników – 34% respondentów było niezdecydowanych, wstrzymało się od głosu lub było zdecydowanych głosować wbrew wszystkim. Teraz można przypuszczać, że w drugiej turze, która odbędzie się za dwa tygodnie, Stoianoglo ma potencjalnie większe szanse niż Maia Sandu na pozyskanie elektoratu pozostałych kandydatów, zwłaszcza tych wyborców, którzy są skłonni protestować przeciwko głosowaniu.

Z jednej strony rodzi to pewne obawy, że Mołdawia może po raz kolejny zboczyć z drogi integracji europejskiej. Z drugiej strony, sytuacja nie wygląda tak groźnie, jeśli przyjrzymy się bliżej dotychczasowej działalności politycznej Stoianoglo. Tak, delikatnie mówiąc, nie był najlepszym prokuratorem generalnym. W wyniku skandalu korupcyjnego stracił stanowisko. Co więcej, główną inicjatorką jego rezygnacji była prezydent Sandu. Nic więc dziwnego, że Stoianoglo zaciekle jej nienawidzi.

Warto jednak wspomnieć chociażby o działalności parlamentarnej Stoianoglo, kiedy był jeszcze członkiem wyraźnie proeuropejskiej Partii Demokratycznej i wraz z kolegami z partii grzecznie głosował za wszelkimi proeuropejskimi ustawami. Również wWarto dodać, że Stoianoglo posiada, oprócz mołdawskiego, także paszport rumuński i bynajmniej nie rosyjski.

Wszystko to pokazuje, że głównym konkurentem Sandu zdecydowanie nie jest przekonany do Kremla członek, ale raczej osoba niezbyt pryncypialna. Wszakże nawet teraz wszystkie jego przemówienia są raczej proeuropejskie. Posługuje się hasłami integracji ze wspólnotą zachodnią, choć krytykuje rząd za „nie taką europeizację”. W tym samym czasie Stoianoglo lubi kręcić swoimi przekonaniami jak rum do słońca. Szczególnie umiejętnie wykorzystuje fobie Mołdawian przed wciągnięciem w konflikt rosyjsko-ukraiński, posługując się argumentami o „tanim rosyjskim gazie” i innymi populistycznymi tematami.

I tak w trakcie kampanii wyborczej Stoianoglo namawiał swoich zwolenników, by w lokalach wyborczych wzięli tylko kartę do głosowania na prezydenta, a zignorowali kartę do głosowania w referendum. Nic więc dziwnego, że w referendum wzięło udział o 60 tys. mniej obywateli niż w wyborach prezydenckich.

Kim są unioniści?

Kolejnym poważnym graczem na polu politycznym Mołdawii są „unioniści”, czyli zwolennicy zjednoczenia z Rumunią. Ci ludzie chcieli pluć z wysokiej dzwonnicy na wszelkie wewnętrzne polityczne zamieszanie: czy klauzule o integracji europejskiej znajdą się w konstytucji, czy nie, czy Mołdawia zniesie swój neutralny status i zaangażuje się w integrację euroatlantycką, czy też nie. W końcu nazwisko prezydenta nie wydaje im się ważne. Dla nich recepta jest prosta – zjednoczyć się z Rumunią (a właściwie do niej dołączyć), a wszystkie problemy zostaną natychmiast rozwiązane.

Ilu jest zwolenników rumunizacji w Mołdawii? Wszystko zależy od tego, jak liczysz. Jeśli weźmiemy pod uwagę „krystalicznie czystych” „związkowców”, to jest ich około 10-15%. Jeśli tak naprawdę nie zależy Ci na czystości, ale policz tych, którzy w zasadzie nie mają nic przeciwko, odsetek ten wzrośnie do 50.

Obecny rząd Mołdawii, zdaniem ekspertów, karygodnie mało uwagi poświęcił tej kategorii elektoratu. Ale na próżno. Trzeba było jasno wyartykułować przekaz w naszych materiałach kampanijnych: jeśli wygrają siły prorosyjskie, to możemy raz na zawsze zapomnieć o zjednoczeniu z Rumunią. Ale przy proeuropejskim rządzie zjednoczenie nieuchronnie nastąpi. Nawet jeśli nie w ramach jednego państwa, to przynajmniej w ramach Unii Europejskiej i NATO. A jeśli obywatele Mołdawii, po tym jak stanie się ona pełnoprawnym członkiem UE, zostaną zdominowani przez pragnienie rumunizacji, to żadne międzynarodowe prawa czy zastrzeżenia z Brukseli nie będą w stanie przeszkodzić w pełnym zjednoczeniu.

Prostytucja wyborcza

Jednak najbardziej bolesnym problemem, który negatywnie wpłynął na wyniki wyborów i referendum, było przekupywanie wyborców za pieniądze Kremla.

„Mołdawia dziś i w ostatnich miesiącach stoi w obliczu bezprecedensowego ataku na wolność i demokrację. Grupy przestępcze wraz z zagranicznymi siłami zaatakowały nasz kraj dziesiątkami milionów euro, używając brudnych pieniędzy, aby zamienić nasz kraj w szarą strefę. Mamy dowody na to, że ich celem było kupienie 300 000 głosów, ich celem było skompromitowanie demokratycznych wyborów, ich celem było wywołanie strachu i paniki w społeczeństwie. Nie zrezygnujemy z obrony wolności i demokracji, czekamy na ostateczne wyniki i wrócimy z rozwiązaniami” – powiedziała Maia Sandu kilka godzin po zamknięciu lokali wyborczych.

Nasza publikacja wielokrotnie pisała o bezprecedensowej presji wywieranej ze wszystkich stron przez putinowską Rosję na Mołdawię, aby nie dopuścić do reelekcji Sandu w tegorocznych wyborach prezydenckich oraz jej proeuropejskiej partii „Akcja i Solidarność” (PAS) w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. W Moskwie z prorosyjskich polityków mołdawskich powstała nawet partia Victorie-Pobeda, hojnie finansowana. Wiadomo na pewno, że za pośrednictwem emisariuszy Kremla do Mołdawii przywieziono co najmniej 100 milionów dolarów na przekupstwo wyborców. Wydawałoby się, że kwota ta nie jest aż tak duża, ale nie zapominajmy, że Mołdawia jest najbiedniejszym krajem w Europie, a łączna liczba obywateli tego kraju, którzy wzięli udział w głosowaniu 20 października, sięgnęła około półtora miliona osób. Dlatego nawet ta kwota wystarczy, aby przekupić krytyczną liczbę wyborców. Na przykład 300 000 osób, o których mówi Sandu, wystarczyłoby, aby wygrała wybory w pierwszej turze. Nie mówiąc już o tym, że liczby w referendum wyglądałyby znacznie bardziej atrakcyjnie dla eurooptymistów. Ale, na nieszczęście dla znacznej części obywateli Mołdawii, „prostytucja wyborcza” nie jest jakimś moralnym tabu. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że w ten sposób kradnie swoją przyszłość, przyszłość swoich dzieci.

Dlaczego Maia Sandu musi zostać pokonana?

Szczerze mówiąc, Mołdawianie mieli ogromne szczęście do prezydenta. Posiada doskonałe wykształcenie, w tym dyplom John F. Kennedy School of Government na Uniwersytecie Harvarda. Posiada doświadczenie w instytucjach zachodnich, m.in. w Banku Światowym. Sandu pracowała na stanowiskach ministerialnych w MołdawiiOldoye, która stała na czele rządu, dała się poznać jako utalentowana reformatorka. Konsekwentnie i bezwarunkowo walczy z korupcją.

To jej trzecie wybory prezydenckie. Pierwszą przegrała w 2016 r. z prorosyjskim socjalistą Igorem Dodonem. Udało mu się napełnić głowy Mołdawian populistycznym sloganem. Sanda wygrała już drugie wybory, w 2020 roku, przeciwko temu samemu Dodonowi. Oczywiście do wyborców dotarło, że populistyczne hasła mają niewiele wspólnego z rzeczywistością.

3 listopada w drugiej turze wyborów rozstrzygnie się nie tylko osobowość prezydenta, ale tak naprawdę droga, którą Mołdawia będzie podążać w najbliższych latach. Dla Ukrainy, która opiera się rosyjskiej agresji, bardzo ważne jest, aby nasze sąsiednie kraje tworzyły jak najszerszy krąg przyjaciół. Nigdy wcześniej nie było tak dobrych relacji między Kijowem a Kiszyniowem, jak podczas pierwszej kadencji prezydenckiej Sandu. Mamy więc nadzieję, że tak już pozostanie.

Tematy: Główne wiadomościLubko PetrenkoMaia SanduMołdawiaRosjaWładimir PutinWojna rosyjsko-ukraińskaWybory

NA TEMAT

Поліція та СБУ встановили підлітків, що слухали російський гімн у Києві

Policja i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zidentyfikowały nastolatków słuchających rosyjskiego hymnu w Kijowie

14 kwietnia, 2025
Розвідка підтвердила систематичне застосовання росіянами хімічної зброї проти Сил оборони

Wywiad potwierdził systematyczne stosowanie przez Rosjan broni chemicznej przeciwko Siłom Obronnym

14 kwietnia, 2025
Голова Сумської ОВА визнав нагородження військових у день атаки на місто

Szef sumskiej obwodowej administracji wojskowej uznał odznaczenie wojskowe w dniu ataku na miasto

14 kwietnia, 2025
Україна – не Росія? Історія зі скандалом навколо удару по Сумах має стати уроком для українців

Czy Ukraina to nie Rosja? Historia skandalu wokół ataku na Sumy powinna być lekcją dla Ukraińców

14 kwietnia, 2025
Китайські полонені розповіли про службу в російських підрозділах

Chińscy jeńcy opowiadali o służbie w rosyjskich jednostkach

14 kwietnia, 2025
Внаслідок російського удару по Сумах загинув командир 27-ї артбригади Юрій Юла

W wyniku rosyjskiego uderzenia na Sumy zginął dowódca 27. brygady artylerii Jurij Juła

14 kwietnia, 2025

RSS Kronika války v Ukrajině 🇨🇿

  • Ukrajina obdržela od Spojeného království více než 860 milionů eur na vojenské vybavení
  • Policie a bezpečnostní služba Ukrajiny identifikovala teenagery, kteří v Kyjevě poslouchali ruskou hymnu
  • Rozvědka potvrdila systematické používání chemických zbraní Rusy proti obranným silám

RSS Kronika vojny v Ukrajine 🇸🇰

  • Ukrajina dostala od Spojeného kráľovstva viac ako 860 miliónov EUR na vojenské vybavenie
  • Polícia a bezpečnostná služba Ukrajiny identifikovali tínedžerov počúvajúcich ruskú hymnu v Kyjeve
  • Spravodajské služby potvrdili systematické používanie chemických zbraní Rusmi proti obranným silám

RSS Kronika vojne v Ukrajini 🇸🇮

  • Wojna w Ukrainie

Strona ruwar.org to agregator wiadomości stworzony przez ukraińskich aktywistów na temat wojny w Ukrainie z wiarygodnych źródeł. Tekst wiadomości jest automatycznie tłumaczony z języka ukraińskiego.

No Result
View All Result
  • Válka v Ukrajině (CZ) 🇨🇿
  • Vojna v Ukrajine (SK) 🇸🇰
  • Vojna v Ukrajini (SI) 🇸🇮
  • Rat u Ukrajini (HR) 🇭🇷
  • Rat u Ukrajini (RS) 🇷🇸
  • Война в Украйна (BG) 🇧🇬
  • Украинадағы соғыс (KZ) 🇰🇿

Strona ruwar.org to agregator wiadomości stworzony przez ukraińskich aktywistów na temat wojny w Ukrainie z wiarygodnych źródeł. Tekst wiadomości jest automatycznie tłumaczony z języka ukraińskiego.