Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis wezwał kraje europejskie do powrotu do propozycji prezydenta Francji Emmanuela Macrona dotyczącej rozmieszczenia wojsk UE w Ukrainie. Dzieje się tak w związku z wiadomościami, że tysiące północnokoreańskich żołnierzy może wkrótce dołączyć do armii rosyjskiej, aby walczyć w Ukrainie. Zgłoszone Amerykańskie wydanie Politico 21 października.
„Jeśli potwierdzi się informacja, że rosyjskie szwadrony zamachowców są wyposażone w północnokoreańską amunicję i personel wojskowy, musimy wrócić do »butów na ziemi« (odnosząc się do obecności żołnierzy na ziemi – red.) i inne pomysły zaproponowane przez Macrona”„Będziemy nadal współpracować z naszymi partnerami” – powiedział Landsbergis.
Politico zauważa, że zachodni przywódcy reagują obecnie ostrożnie na doniesienia o tym, że wojska KRLD zmierzają w Ukrainę.
„Niestety, po raz kolejny pozostajemy w tyle i działamy pasywnie, ale wierzę w naszą wspólną zdolność do podjęcia wszystkich niezbędnych proaktywnych kroków, aby przekształcić pomysły prezydenta Macrona w czyny” – podsumował szef MSZ Litwy.
W lutym 2024 r. prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że Paryż nie wyklucza możliwości wysłania swoich wojsk w Ukrainę. Z drugiej strony, wśród większości państw europejskich nie było konsensusu w tej kwestii. W szczególności Stany Zjednoczone odmówiły udziału w swoich żołnierzach na froncie ukraińskim. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że w Ukrainie nie będzie sił lądowych państw europejskich ani NATO. Również ówczesny sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że Sojusz nie wyśle swoich wojsk w Ukrainę, ale poszczególne państwa bloku mogą wystąpić z taką inicjatywą, ponieważ nie wymaga ona zgody wszystkich państw członkowskich NATO.
Udział wojska KRLD w wojnie w Ukrainie
18 października szef Głównego Zarządu Wywiadu Kyryło Budanow powiedział, że prawie 11 tysięcy. Piechota z Korei Północnej jest szkolona w Rosji na wojnę przeciwko Ukrainie. Pierwsi żołnierze z Korei Północnej będą gotowi do walki w listopadzie – powiedział szef ukraińskiego wywiadu.
Wcześniej prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że Korea Północna jest „faktycznie zaangażowana” w wojnę przeciwko Ukrainie. Doniesienia o północnokoreańskich żołnierzach na froncie zaczęły pojawiać się w mediach pod koniec września.
4 października media, powołując się na źródła wywiadowcze, poinformowały o likwidacji sześciu oficerów KRLD, którzy przybyli na negocjacje z Rosjanami na poligon w pobliżu tymczasowo okupowanego Doniecka. W wyniku uderzenia rakietowego zginęło co najmniej 20 rosyjskich żołnierzy, a trzech kolejnych północnokoreańskich żołnierzy zostało rannych.
15 października szereg ukraińskich mediów poinformowało o dezercji 18 żołnierzy z Korei Północnej, którzy znajdowali się 7 km od granicy z Ukrainą. Tego samego dnia media podały, że Rosjanie formują tzw. „specjalny batalion buriacki” na 3 tys. żołnierzy na bazie 11. brygady powietrzno-szturmowej armii rosyjskiej, którą obsadzą obywatele KRLD. Zakłada się, że „specjalny batalion buriatski” może wziąć udział w walkach pod Sudżą i Kurskiem.
21 października północnokoreański urzędnik po raz pierwszy oficjalnie skomentował oskarżenia o wysyłanie żołnierzy KRLD na wojnę w Ukrainie, nazywając je „bezpodstawnymi plotkami”. Przedstawiciel Korei Północnej przy ONZ powiedział, że stosunki Korei Północnej z Moskwą są „legalne i oparte na współpracy”.