Po południu 15 września armia rosyjska przeprowadziła atak rakietowy na Charków. W wyniku strajku wybuchł pożar w wieżowcu mieszkalnym. Poinformowali o tym mer miasta Ihor Terechow i szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Ołeh Syniehubow.
Około 15:20 Igor Terechow Zgłoszoneże w Charkowie słychać odgłosy wybuchów. Ostrzegł mieszkańców, aby byli ostrożni, ponieważ wróg wielokrotnie wystrzeliwał kierowane bomby lotnicze. Wkrótce okazało się, że cios spadł na wieżowiec mieszkalny.
Na Informacja W wyniku ataku uszkodzona została infrastruktura cywilna w dzielnicy Niemyszlianskiej miasta. Do godz. 15.50 rannych zostało 25 osób, w tym troje dzieci. Później szef obwodu wyjaśnił, że liczba rannych wynosi 28.