Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zatrzymała w Odessie rosyjskiego agenta, który szpiegował mobilne grupy obrony powietrznej w mieście oraz batalion szturmowy Łyut wykonujący zadania na południu. Szpiegiem okazał się 63-letni mieszkaniec okolicy, który za pieniądze przekazał Rosjanom dane. Zgłoszone w służbie prasowej Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w poniedziałek 16 września.
Ze śledztwa wynika, że rosyjskie służby specjalne zdalnie zwerbowały mieszkańca Odessy, który zgodził się na odpłatną współpracę z okupantami. Jego zadaniem było wykrywanie i meldowanie o położeniu mobilnych grup obrony przeciwlotniczej i jednostek Policji Narodowej „Lyut”.
„W celu realizacji zadań wroga regularnie przechadzał się po mieście, gdzie pod pozorem chodzenia potajemnie fotografował obiekty wojskowe. Aby przekazać dane wywiadowcze agresorowi, agent korzystał z poczty elektronicznej”.– poinformowano w służbie prasowej SBU.
Mężczyzna został zatrzymany, gdy prowadził dodatkowy rekonesans w pobliżu obiektu wojskowego. W trakcie przeszukań skonfiskowano rosyjskiemu szpiegowi telefon komórkowy i sprzęt komputerowy z dowodami pracy dla Rosjan.
Mężczyźnie doręczono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie części 2 art. 111 Kodeksu karnego (zdrada stanu). Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności z konfiskatą mienia. Mieszkaniec Odessy przebywa obecnie w areszcie.