Grupa polsko-ukraińskich specjalistów, w tym pracownicy Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, będzie mogła rozpocząć poszukiwania, ekshumację, legalizację i ochronę miejsc pamięci ofiar tragedii wołyńskiej trzy miesiące po zakończeniu stanu wojennego. Na czele misji staną deputowani ministerstw kultury obu krajów. O tym Zapisuje „Suspilne Culture” w nawiązaniu do komentarza UINM.
Na początku września poinformowano, że prezes Polsko-Ukraińskiego Towarzystwa Pojednania Karolina Romanowska zwróciła się do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, a także do ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej z prośbą o poszukiwanie i ekshumację szczątków ciał 18 osób, w tym członków jej rodziny, zabitych we wsi Uhly na terenie dzisiejszego obwodu rówieńskiego.
UINM potwierdził istnienie takiego wniosku, ale stwierdził, że instytucja nie wydaje zezwoleń na przeszukanie i ekshumację, więc nie może ich zakazać. Zezwoleniami na prace poszukiwawcze zajmuje się Ministerstwo Kultury i Komunikacji Strategicznej, a pozwoleniami na ekshumację zajmuje się Państwowa Międzyresortowa Komisja ds. Utrwalania Pamięci o Uczestnikach Operacji Antyterrorystycznej, Ofiarach Wojny i Represji Politycznych (DMVK). Zgodnie z procedurą, w pierwszej kolejności wyspecjalizowana organizacja przeprowadza działania poszukiwawcze, ustala miejsca pochówku i stan ich zachowania. Następnie generuje raport z przeprowadzonych prac i nie zawsze przeprowadza ekshumację – zaznaczył Instytut Pamięci Narodowej.
„Nie jest to procedura obowiązkowa, ponieważ procedura upamiętniania w miejscu odkrycia polega bardziej na trosce o szczątki ludzkie”– powiedział w UINM.
Również obecnie, w związku z wojną, znacznie zmniejszyła się liczba specjalistów DVMC, którzy mogą prowadzić prace ekshumacyjne, a także liczba miejsc, które są warunkowo bezpieczne do pracy.
„Jest to więc nie tylko kwestia woli politycznej, ale także możliwości i środków dostępnych w czasie wojny”– powiedział w UINM.
Tragedia wołyńska w stosunkach ukraińsko-polskich
Należy zauważyć, że mimo ścisłej współpracy między Ukrainą a Polską, kwestia tragedii wołyńskiej w latach 1942-1943 jest przeszkodą w stosunkach między krajami. Główna rozbieżność dotyczy liczby ofiar wśród Polaków i Ukraińców oraz oskarżania przez stronę polską UPA o masowe mordy na ludności polskiej na Wołyniu.
Polscy urzędnicy wielokrotnie stwierdzali, że Ukraina nie będzie mogła przystąpić do UE, dopóki nie spełni warunku związanego z historyczną kwestią tragedii wołyńskiej. W szczególności w niedawnym wywiadzie dla Europejskiej Prawdy polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski Podkreśliłże sprawa tragedii wołyńskiej nie powinna być „kwestią targowania się”, ale jest chrześcijański obowiązek: grzebać zmarłych.
Według niego jest to dla Polski paląca kwestia polityczna, ponieważ zginęli Polacy, których liczba, według Sikorskiego, wynosi od 80 do 120 tysięcy. osoby, które mają potomków, którzy obecnie „głosują w wyborach”. Pytany, czy Ukraina będzie w stanie dostać się do UE, gloryfikując szefa OUN Prowida Stepana Banderę lub generała korneta Ukraińskiej Powstańczej Armii Romana Szuchewycza, Sikorski powiedział, że Ukraińcy „będą potrzebować przyjaciół”.
— Potrzebujesz ich teraz. A będą one potrzebne w procesie akcesyjnym do UE. I prosimy o szacunek dla naszych zmarłych. Nie sądzę, żebyśmy prosili o zbyt wiele” – podkreślił szef MSZ.
Tragedia wołyńska z lat 1943-44 była dwukierunkową masakrą ludności polskiej i ukraińskiej na Wołyniu w czasie II wojny światowej. Liczba ofiar wśród miejscowych Polaków, według różnych historyków, w tym polskich, waha się od 30 do 70 tysięcy. ludzi, ale oficjalne liczby Warszawy to 100 tysięcy. martwych Polaków. Liczbę zabitych Ukraińców szacuje się na pięć tysięcy. do ponad 20 tys. Lud. W Polsce tragiczne wydarzenia na Wołyniu interpretowane są jako „ludobójstwo”, podczas gdy w Ukrainie wydarzenia te nazywane są „tragedią” i wzywają do wzajemnych przeprosin oraz międzyetnicznego przebaczenia i pojednania.
Zakaz ekshumacji szczątków polskich ofiar obowiązuje od 2017 r., co było odpowiedzią na zburzenie pomnika UPA w Hruszowiczach na Podkarpaciu. W 2019 roku prezydent Wołodymyr Zełenski obiecał znieść zakaz, a w tym samym roku we Lwowie odbyły się pierwsze operacje poszukiwawcze. Strona ukraińska uzależniła wydanie kolejnych pozwoleń od odrestaurowania grobu żołnierzy UPA uszkodzonego w styczniu 2020 r. w Monastyrze, w pobliżu granicy z Ukrainą. Zniszczony nagrobek odrestaurowano wówczas, ale bez listy nazwisk żołnierzy UPA, którzy zginęli w walkach z sowieckim NKWD. We wrześniu 2023 roku Polska ogłosiła rozpoczęcie ekshumacji ofiar wołyńskiej tragedii. A polscy politycy i urzędnicy państwowi zarzucają Ukrainie, że nie zniosła zakazu.