Rosyjskie wojsko po raz kolejny zaatakowało obwód doniecki. Okupanci ostrzelali wieś Wiroljubiwka, zabijając trzech pracowników Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. Poinformował o tym w czwartek 12 września szef Donieckiej Obwodowej Administracji Wojskowej Wadym Fiłaszkin i Prokuratura Generalna.
Według prokuratury nad ranem Rosjanie uderzyli z artylerii lufowej na wieś Wiroljubiwka. Zaatakowane zostało lokalne przedsiębiorstwo, a także pojazdy Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża z pomocą humanitarną.
„Pracownicy MKCK przybyli do wioski, aby rozdać lokalnym mieszkańcom brykiety opałowe do ogrzewania ich domów. W momencie ostrzału rozładowywali dostarczoną pomoc”., – zgłoszone w Prokuraturze Generalnej.
W wyniku ataku na miejscu zginęło trzech mężczyzn, pracowników Czerwonego Krzyża. Dwóch kolejnych ich kolegów trafiło do szpitala z ranami odłamkowymi i ranami spowodowanymi wybuchem miny. Jedna z ofiar jest obecnie w ciężkim stanie.
Rzecznik praw obywatelskich Dmytro Łubinec wyjaśnił, że zmarli są obywatelami Ukrainy. Wezwał również Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża do oficjalnego i publicznego uznania łamania przez Rosję konwencji genewskich.
„Wiemy już o ostrzale, ale MKCK, jak również IFRC, milczą! Żadnej reakcji, potępienia czy wyrazu współczucia! W ten sposób to milczenie tylko przykrywa zbrodniczą politykę Federacji Rosyjskiej!”, – Powiedziany Dmitrij Łubinec
Doniecka Prokuratura Obwodowa wszczęła śledztwo przygotowawcze w postępowaniu karnym w sprawie naruszenia praw i zwyczajów wojennych (część 2 artykułu 438 Kodeksu karnego Ukrainy).
Aktualizowano. ICRC Zareagował w sprawie rosyjskiego ataku na misję humanitarną i „zdecydowanie potępił” atak na personel Czerwonego Krzyża.
„To głupota, żeby ostrzał uderzył w miejsce dystrybucji pomocy. Dziś nasze serca są złamane, gdy opłakujemy stratę naszych kolegów i troszczymy się o rannych. Ta tragedia wywołała falę smutku, która była aż nazbyt dobrze znana tym, którzy stracili bliskich w konflikcie zbrojnym„, powiedziała przewodnicząca MKCK Mirjana Spoljaric.
Służba prasowa MKCK poinformowała, że jego pracownicy, którzy zginęli w wyniku rosyjskiego ataku, przygotowywali się do dystrybucji drewna i węgla do zagrożonych gospodarstw domowych na pierwszej linii frontu. Komitet wezwał Rosjan do przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego.