Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zdemaskowała i zatrzymała pięciu pracowników czołowego instytutu badawczo-projektowego w Kijowie. Według śledczych zatrzymani pomogli przywrócić rosyjskie rafinerie ropy naftowej po atakach ukraińskich dronów. Informowaliśmy o tym w czwartek, 19 września, w służbie prasowej SSU i Prokuratura Generalna.
Śledczy ustalili, że pracownicy ukraińskiego instytutu wzornictwa kontynuowali współpracę z Rosjanami nawet po rozpoczęciu inwazji na pełną skalę. W szczególności do współpracy zaproszono prezesa zarządu, dwóch szefów wyspecjalizowanych działów, a także głównego inżyniera i jednego inżyniera kijowskiej instytucji.
Według funkcjonariuszy organów ścigania, zatrzymani opracowali dokumentację projektową dla odbudowy trzech rosyjskich strategicznych przedsiębiorstw przemysłu rafineryjnego i petrochemicznego, które doznały znacznych uszkodzeń w wyniku ataków dronów.
„Łączny koszt rosyjskich »kontraktów« wyniósł prawie pół miliarda hrywien. Kwota ta obejmowała również zdalne wsparcie przez projektantów procesów technologicznych rekultywacji i modernizacji uszkodzonych rafinerii kraju agresora”, – zgłoszone w SBU.
SBU przeprowadziła rewizje w biurach i mieszkaniach zatrzymanych w Kijowie, Lwowie i Charkowie. W trakcie śledztwa funkcjonariusze organów ścigania zabezpieczyli telefony komórkowe, jednostki systemowe, laptopy, pendrive’y oraz dokumenty robocze z dowodami współpracy z Rosją.
Śledczy zawiadomili pięciu zatrzymanych pracowników instytutu projektowego o podejrzeniu pomocnictwa i podżegania do udziału w państwie-agresorze (część 1 artykułu 111-2 Kodeksu Karnego Ukrainy). Podejrzanym grozi do 12 lat więzienia. Do tej pory sąd zdecydował się na środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania dla czterech z nich.
Przypomnijmy, SBU zdemaskowała ukraińskiego przedsiębiorcę na temat współpracy z Rosją. Ze śledztwa wynika, że jego holding buduje stocznię dla rosyjskich okrętów wojennych.