Rosjanie zaczęli otwierać oddziały największych banków państwowych na czasowo okupowanych terytoriach Ukrainy. W szczególności mowa o dwóch największych bankach państwowych w Rosji – Sberbanku i VTB. O tym Zgłoszone Ekonomichna Prawda z odniesieniem do Financial Times w niedzielę 15 września.
W artykule zauważono, że Sbierbank, który od 2022 r. jest objęty zachodnimi sankcjami, zdołał otworzyć 130 bankomatów i 48 oddziałów na wschodzie i południu Ukrainy. Sbierbank powrócił również na Krym, gdzie w zeszłym roku otworzył swój pierwszy oddział po zamknięciu w 2014 roku.
„Wśród nowych oddziałów Sbierbanku jest pół tuzina „mobilnych biur” w Mariupolu. VTB, który od 2022 r. również jest objęty sankcjami, zapowiedział, że do końca roku zacznie obsługiwać klientów w stacjonarnych biurach w Mariupolu. W lipcu jej szef Andrij Kostin przeciął wstęgę w pierwszym oddziale w okupowanym Ługańsku” – donoszą dziennikarze.
Również inny znany w Federacji Rosyjskiej Promswiazbank był jednym z pierwszych, którzy weszli na okupowane terytoria Ukrainy i obecnie ma prawie 400 oddziałów w obwodach donieckim i ługańskim.
Na okupowanych terytoriach zaczynają pojawiać się kolejne firmy konsumenckie, ale jak zauważa FT, większość rosyjskich sieci handlowych i znanych marek nadal nieufnie podchodzi do otwartego działania na okupowanych terytoriach.
„Mądry biznes tam nie pójdzie – nie warto. Siła nabywcza jest niska, w regionach tych pozostają głównie emeryci i pracownicy państwowi. Ryzyko jest wysokie. Nawet na Krymie, gdzie sytuacja jest zupełnie inna, weszło bardzo niewiele firm”.– powiedział przedstawiciel rosyjskiego sektora detalicznego.
Jednocześnie w ten sposób rosyjskie marki starają się zademonstrować swój patriotyzm. Na przykład sieć restauracji Black Star Burger, której współwłaścicielem jest prokremlowski raper Timati, zapowiedziała w czerwcu, że otworzy lokale w Mariupolu i obwodzie chersońskim.