W sobotę 7 września rosyjscy okupanci zaatakowali Charków i jego przedmieścia kierowanymi bombami lotniczymi. Pod ostrzałem znalazły się dwie dzielnice Charkowa, rejon kupiański i wieś Mała Danyliwka, w wyniku czego co najmniej sześć osób zostało rannych, jest ofiara śmiertelna, Zgłoszone Szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Ołeh Syniehubow i służba prasowa Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Według ratowników, w wyniku dziennego ostrzału kierowanymi bombami lotniczymi we wsi Mała Danyliwka zapalił się budynek mieszkalny. Kolejny dom został zniszczony, a kilkanaście budynków zostało uszkodzonych.
„Według wstępnych danych pięć osób zostało rannych”, – Zgłoszone w służbie prasowej Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Ponadto Rosjanie Zwolniony Rejon Sałtowski, gdzie wybuchł pożar w budynku magazynowym o powierzchni 50 m². Zapaliła się też trawa, uszkodzonych zostało osiem samochodów. Służba prasowa Charkowskiej Prokuratury Obwodowej poinformowała później, że ranny został 61-letni ochroniarz przedsiębiorstwa. Ucierpiała również dzielnica przemysłowa miasta – zapaliła się tam trawa o powierzchni 200 m².
Szef RMA Dodaneże w porze lunchu Rosjanie zniszczyli budynek mieszkalny we wsi Starowiriwka w obwodzie kupiańskim. Spod gruzów wydobyto ciało 81-letniej kobiety.