Wieczorem w piątek 20 września rosyjscy okupanci przypuścili kolejny atak na Charków, uderzając w centralną część miasta, Trafiony został podjazd znajdujący się w pobliżu lokalnego szpitala, są zniszczenia i ofiary, Zgłoszone Szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Ołeh Syniehubow.
Do soboty 21 września w mieście rannych zostało siedem osób, w tym troje dzieci. Według szefa Obwodowej Administracji Wojskowej ranny został 10-letni chłopiec i dwie dziewczynki w wieku 12 i 17 lat.
„Czterech pacjentów szpitala, w pobliżu którego nastąpiło trafienie nieprzyjaciela, również szukało pomocy i otrzymało lekkie rany odłamkowe” – powiedział Ołeh Syniehubow.
Mimo że o mały włos nie trafił, szpital nadal funkcjonuje. W jednym z budynków placówki uszkodzone zostały okna.
Służba prasowa Policji Narodowej pokazała moment, w którym kierowana bomba lotnicza uderzyła w drogę w Charkowie. Na nagraniu z cywilnej kamery samochodowej widać, jak pocisk uderza w środek drogi i eksploduje.
W sumie w mieście odnotowano trzy strajki. W wyniku ataku uszkodzone zostały także kioski i hotel, w pobliżu którego trafił już pocisk wroga.
Przypomnijmy, że dzień wcześniej, 20 września, Rosjanie uderzyli w północną część Charkowa kierowanymi bombami lotniczymi. W wyniku ataku ranne zostały co najmniej trzy osoby.
Należy zauważyć, że w nocy 21 września okupanci zaatakowali również Krzywy Róg, gdzie trzy osoby zginęły, a trzy kolejne zostały ranne w wyniku uderzenia wroga.