Rosyjski Gazprom straci 6,5 mld dolarów rocznie po wstrzymaniu tranzytu gazu przez Ukrainę. Odpowiednie obliczenia zostały wykonane przez agencję Agencja Bloomberg, na podstawie cen z września 2024 r.
Po pełnoskalowej inwazji w Ukrainę w 2022 r. Federacja Rosyjska straciła miliardy dolarów zysków z powodu odmowy europejskich konsumentów korzystania z gazu. W 2023 r. przez Ukrainę przejechało zaledwie 15 mld metrów sześciennych rosyjskiego paliwa. Obecnie gazociągiem gaz odbiera Słowacja i Austria, które deklarują gotowość do wstrzymania importu, gdyż Ukraina nie zamierza przedłużać kontraktu z Gazpromem po 2024 roku.
«Moskwa ma jednak inne szlaki sprzedaży gazu, w tym rurociągi przez Turcję. Trasy rurociągów do Europy są jednak ograniczone – biorąc pod uwagę, że sieci zostały zamknięte po wojnie z powodu szkód lub sankcji – a straty ukraińskich wolumenów wynoszą około 6,5 mld dolarów rocznie w obecnych cenach„, – dodaje artykuł.
Bloomberg zauważa, że dla Rosji utrata zysków może być silnym bodźcem do przywrócenia umowy. Wcześniej prezydent Władimir Putin oświadczył, że jest gotów kontynuować tranzyt gazu w Ukrainie po 2024 roku.
Nawiasem mówiąc, w 2023 roku Gazprom po raz pierwszy od ćwierćwiecza stała się nieopłacalna. Firma spodziewała się zysku w wysokości 450 mld ale otrzymała stratę w wysokości 629 mld Po tym czasie akcje spółki spadły o 4,4%. Ostatni raz Gazprom wykazał stratę netto w 1999 roku.
Odrzucenie rosyjskiego gazu w Europie
UE planuje całkowicie zrezygnować z konsumpcji rosyjskiego gazu do 2027 roku. Wcześniej Naftohaz oświadczył, że kontynuuje tranzyt „wyłącznie po to, by wesprzeć europejskich kolegów”. Jeszcze w październiku 2023 r. szef spółki zaznaczył, że Ukraina nie będzie kontynuować tranzytu rosyjskiego gazu po wygaśnięciu kontraktu w 2024 r.
Jednak w maju 2024 r. import gazu z Rosji do Europy po raz pierwszy od prawie dwóch lat przekroczył dostawy ze Stanów Zjednoczonych, pomimo wysiłków Europejczyków na rzecz zmniejszenia zależności od rosyjskiego gazu w kontekście wybuchu wojny.