W środku lata Ukraina stworzyła jednostkę bezzałogowych systemów specjalnego przeznaczenia „Tajfun” Gwardii Narodowej Ukrainy. Jednostka wykonuje już zadania na froncie, ale obszary prac nie są ujawniane ze względów bezpieczeństwa. Teraz jednostka potrzebuje personelu, wojsko poszukuje pilotów dronów bojowych i rozpoznawczych, a także innych specjalistów.
„Nazwa »Tajfun« jest takim strategicznym pomysłem. Zakłada się przecież, że jednostka będzie jechać w określonym kierunku i jak żywioły zmiot wszystko na swojej drodze” – powiedział Mychajło Kmytiuk, dowódca jednostki Tajfun.
Jednostka Typhoon specjalizuje się w szybkim reagowaniu grup manewrowych. Zadaniem jednostki specjalnej jest zapewnienie wsparcia operacyjnego brygadom bojowym: przyjechać, ustabilizować sytuację i ruszyć na pomoc innym brygadom na froncie.
„Wchodzimy w rejon odpowiedzialności tej czy innej brygady. Opowiadają nam o swoich problemach. Do najczęstszych należy piechota wroga, która się naprzód bez wsparcia sprzętu, w grupach taktycznych. Zadaniem naszych załóg jest uniemożliwienie przejścia tej piechoty na nasze pozycje” – wyjaśnił dowódca jednostki Typhoon.
Zdjęcie jednostki „Typhoon”
Trzon oddziału stanowią weterani, którzy mają unikalne doświadczenie zarówno w życiu wojskowym, jak i cywilnym. Obecnie pracują tylko załogi FPV, ale jednostka formuje załogi również dla innych typów dronów.
„Mamy teraz dużo wakatów, bo jesteśmy na etapie formowania. Począwszy od pilotów dronów szturmowych krótkiego zasięgu (FPV) i dronów zwiadowczych krótkiego zasięgu (Mavic). Wymagani są piloci wielowirnikowych/szturmowych bezzałogowych statków powietrznych. Potrzebni są nawet kierowcy” – powiedział Mychajło Kmytiuk.
Każdy kandydat najpierw przejdzie podstawowe szkolenie wojskowe. Następnie zostanie wysłany na studia w wybranym kierunku.
„Dla przykładu, jeśli jest to pilot dronów krótkiego zasięgu – FPV, to kandydat trafia na kurs podstawowy. Uczy się latać FPV. Wtedy też możemy go również wysłać do szkoły FPV lub od razu w celu koordynacji z jednostką. To zależy od poziomu wyszkolenia danej osoby. Ktoś uczy się szybciej, ktoś musi powtarzać kurs” – wyjaśnił Mychajło Kmytiuk.
Do jednostki rekrutowani są młodzi chłopcy. Preferowani są tak zwani „gracze”.
„Wszak tym, którzy nigdy nie grali w gry komputerowe oraz osobom po 40. roku życia, bardzo trudno jest nauczyć się latać na symulatorach i przejść do prawdziwych lotów. Dlatego priorytetem jest dla młodych chłopaków, „graczy”, którzy mieli doświadczenie w graniu, grali w swoim czasie na PlayStation. Jest im o wiele łatwiej się uczyć” – powiedział dowódca jednostki Typhoon.
W podrozdziale „Tajfun” zaznaczono, że każdy kandydat dostanie się na wybrane przez siebie stanowisko, a także obiecuje pełne poparcie.
„W rzeczywistości jest naprawdę wielu zmotywowanych ludzi, którzy są gotowi do pracy. Ale główną obawą jest uzyskanie niewłaściwej pozycji, którą im obiecano. Przede wszystkim uczymy. Tylko wyszkolona załoga może wykonywać misje bojowe. Gwarantujemy indywidualne wsparcie przyszłego rekruta do naszej jednostki. A także fakt, że dostanie się wyłącznie na stanowisko, o które się ubiega. Jesteśmy gotowi towarzyszyć kandydatowi od „A” do „Z” – powiedział Mychajło Kmytiuk.
Obecnie bezzałogowe statki powietrzne odgrywają ważną rolę w działaniach wojennych.
„Dziś bez systemów bezzałogowych prowadzenie rozpoznania jest prawie niemożliwe, niemożliwe jest pokonanie wroga. Dziś systemy bezzałogowe zajmują być może jedno z głównych miejsc w tej wojnie. Bezzałogowce, za pomocą których prowadzimy rozpoznanie, są naszymi oczami, dzięki którym możemy w porę reagować na działania wroga – powiedział dowódca jednostki Typhoon.
Jednostka Systemów Bezzałogowych Specjalnego Przeznaczenia Typhoon oferuje unikalne doświadczenie w sterowaniu samolotami szturmowymi, pracy z zaawansowanymi technologiami, które zmieniają bieg wojny, oraz możliwość wniesienia wkładu w obronę Ojczyzny. Możesz dołączyć do zespołu i dowiedzieć się o wolnych stanowiskach przez Łącze.