Rosjanie nadal wykorzystują teren Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej do zakwaterowania personelu swoich wojsk, a także magazynu amunicji i materiałów wybuchowych. Na terenie okupowanej elektrowni jądrowej stacjonują jednostki Gwardii Rosyjskiej o łącznej liczbie do 1300 osób. O tym Zgłoszone Centrum Narodowego Oporu w odniesieniu do wywiadu ukraińskiego podziemia i obywateli.
„W szczególności zidentyfikowano jednostki OMON-u Achmat-1 (Grozny, TOT Czeczeńskiej Republiki Iczkerii) i Agat SOBR (Penza, Federacja Rosyjska). Dla kamuflażu niektórzy z okupantów na służbie używają munduru paramilitarnej ochrony ZNPP, a nie Gwardii Rosyjskiej” – zanotowano w Narodowym Centrum Oporu.
Ponadto Rosjanie wykorzystują pomieszczenia techniczne i piwniczne ZNPP do przechowywania broni strzeleckiej i amunicji artyleryjskiej, zarówno w celu zaopatrzenia wojska w zakładzie, jak i sił wroga na sąsiednich pozycjach.
„Wróg postawił ponad 20 pól minowych wokół miasta, otaczają one stację i miasto i mają łączną długość około 6,5 km. Okupanci nadal obawiają się ewentualnego desantu Sił Obronnych znad Dniepru” – napisano w oświadczeniu.
Narodowe Centrum Oporu przypomniało, że 5 września dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi odwiedził teren tymczasowo okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej (ZNPP), w tym chłodnię kominową, w której 11 sierpnia wybuchł pożar. Wcześniej eksperci nie zidentyfikowali przyczyny pożaru. Zespół MAEA nie miał dostępu do niektórych obiektów.
„W szczególności nie jest to pierwszy raz, kiedy nie mają oni dostępu do zachodniej części dwóch hal turbin. Jednak przedstawicielstwo organizacji tylko odnotowało ten fakt i nie podjęło żadnej decyzji w sprawie przedstawicielstwa Rosatomu, które zarządza ZNPP. – podsumowane w centrum.
Na początku sierpnia okazało się, że w okupowanym przez Rosję Enerhodarze zarejestrowana jest jednostka wojskowa Gwardii Rosyjskiej z adresem prawnym pokrywającym się z adresem Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Stacja pozostaje okupowana przez Rosjan od 4 marca 2022 roku. W sierpniu tego samego roku wojska rosyjskie rozpoczęły ostrzał stacji. Rosja odrzuca wezwania do demilitaryzacji elektrowni atomowej pod pretekstem „ochrony jej” przed prowokacjami, a winą za ostrzał obarcza Ukrainę.