Pracownicy Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy zorganizowali wysadzenie w powietrze punktu kontrolnego jednostki wojskowej w Jekaterynburgu, gdzie stacjonują żołnierze Rosgwardii. W czwartek, 12 września, Zgłoszone na kanale Telegram Głównego Zarządu Wywiadowczego.
Do eksplozji doszło w środę 11 września. Materiały wybuchowe o wadze 6 kg zostały wyprodukowane i umieszczone przez podziemie, które we współpracy z Głównym Zarządem Wywiadu Federacji Rosyjskiej walczy z reżimem Putina na terytorium Rosji.
„W wyniku detonacji personel wroga został wysadzony w powietrze, a pojazdy rosyjskich zbrodniarzy zostały uszkodzone”– napisano w oświadczeniu.
Należy zauważyć, że oficerowie wywiadu nie sprecyzowali liczby rannych lub zabitych Rosjan, ale wiadomo, że na miejsce przyjechały rosyjskie służby specjalne i karetki pogotowia, aby zlikwidować skutki eksplozji. Rosjanie użyli też śmigłowca ewakuacji medycznej.
Ukraiński wywiad podkreślał, że eksplozja była „aktem zemsty na rosyjskich najeźdźcach zaangażowanych w organizację sal tortur na okupowanych terytoriach Ukrainy”.
Przypomnijmy, podczas operacji na Morzu Czarnym wojsko specjalnej jednostki Głównego Zarządu Wywiadu zniszczyło rosyjski samolot bojowy Su-30SM. Szacowany koszt samolotu to 50 milionów dolarów.