W czwartek 29 sierpnia w Przykarpaciu doszło do pożaru ochotniczego volkswagena transportera. Policja wspólnie ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała podpalacza, którym okazał się 34-letni mieszkaniec regionu. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 10 lat więzienia.
Jak Zgłoszone 3 września podejrzany znalazł w jednym z kanałów Telegramu ogłoszenie o „pracę w niepełnym wymiarze godzin” za podpalanie pojazdów wojskowych.
„Oskarżony zgodził się na ofertę i rozpoczął poszukiwania odpowiednich pojazdów w Iwano-Frankiwsku. Podpalacz utrwalił swoje przestępcze działania na wideo jako dowód wykonanego „zadania”, a następnie wysłał je do „klienta”. Za swoją „pracę” otrzymał fundusze w wysokości ponad 1000 dolarów amerykańskich”– informują funkcjonariusze organów ścigania.
W trakcie przeszukań w mieszkaniu mieszkańca Nadkarpacia skonfiskowano telefon komórkowy z dowodami jego działań oraz pistolet z amunicją. Podejrzany został zatrzymany bez możliwości zwolnienia za kaucją. Grozi mu do 10 lat więzienia za utrudnianie zgodnej z prawem działalności Sił Zbrojnych Ukrainy, umyślne niszczenie lub uszkadzanie mienia popełnione w wyniku podpalenia, a także za nielegalne obchodzenie się z bronią i amunicją.