Kosztem pomocy zagranicznej Ukraina spodziewała się wyposażyć 14 brygad. Jednak z powodu braku środków do tej pory obsadzono tylko trzy osoby, powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla francuskich mediów, pisze 1 sierpnia. LB.ua.
Zdaniem głowy państwa to właśnie brak środków jest głównym powodem postępów Rosji na wschodzie Ukrainy. Zełenski powiedział, że zachodnie pakiety pomocowe od początku miały być kierowane właśnie do tych 14 brygad, których wojsko miało zapewnić rotację na froncie i zastąpić tych obrońców, którzy walczą od lat. Pomoc tę trzeba było jednak wydać także na inne brygady. W efekcie obsadzono tylko trzy brygady.
— Co najmniej dziesięć, powiem ci szczerze. Bo chłopaki stoją na polu bitwy i muszą odpocząć. I jak zamierzasz się obracać, jeśli są puste?”– powiedział Zełenski.
Innym powodem natarcia wroga, według prezydenta Ukrainy, jest obawa przed porzuceniem ofensywy, ponieważ jeśli uciekną, zostaną zabici. Jednocześnie Wołodymyr Zełenski zapewnił, że Ukraina nigdy nie pozwoli sobie na takie podejście.
Prezydent zwrócił również uwagę na brak możliwości użycia otrzymanej broni do wszystkich celów, do których jest to niezbędne. Fakt ten nazwał trzecim powodem natarcia okupantów.
„Myślę, że to poważne wyzwanie, że nie możemy używać broni tak, jak powinniśmy” – dodał.
Prezydent wyraził też przekonanie, że Siły Zbrojne Ukrainy będą w stanie powstrzymać rosyjskie natarcie.
Przypomnijmy, że Ukraina rozwiązuje swoje problemy z siłą roboczą i formuje kilka nowych brygad. Stwierdził to Wołodymyr Zełenski pod koniec kwietnia 2024 roku. Jednocześnie, zdaniem analityków, przeszkodą w wyposażeniu wszystkich tych nowych brygad są opóźnienia i niewystarczalność dostaw zachodniego uzbrojenia. Zdaniem ekspertów, na których powołuje się Dziennik „New York Times”Ukraina zmobilizuje do armii do 30 tys. osób. ludności miesięcznie, czyli dwa do trzech razy więcej niż zimą i mniej więcej tyle samo, ile co miesiąc powoływano w szeregi armii rosyjskiej.