Dwóch byłych funkcjonariuszy sił specjalnych policji z Kolumbii, którzy brali udział w działaniach wojennych po stronie Sił Zbrojnych Ukrainy w ramach Legii Cudzoziemskiej, zostało zatrzymanych podczas przesiadki na lotnisku stolicy Wenezueli Caracas. Później zostali oni poddani ekstradycji do Rosji, pisze w sobotę 31 sierpnia amerykańskie wydanie Polityczno.
Zatrzymanie obywateli Kolumbii z Mediny Aranda José Arón i Ante Alexandra miało miejsce w lipcu tego roku, ale stało się o nim głośno dopiero teraz.
Mężczyźni podobno zwrócili na siebie uwagę wenezuelskich funkcjonariuszy bezpieczeństwa naszywkami na plecakach wojskowych, po czym zostali zatrzymani. Następnie Wenezuela dokonała ich ekstradycji do Moskwy. 30 sierpnia rosyjska FSB opublikowała nagrania z fragmentów przesłuchań żołnierzy sił specjalnych znajdujących się już na terytorium Rosji, ale nie podała szczegółów zatrzymania.
Według rosyjskich propagandystów obaj Kolumbijczycy przebywają w areszcie śledczym Lefortowo w Moskwie, a przeciwko nim wszczęto sprawę najemnika.
Politico zauważa, że ekstradycja zagranicznych obywateli Rosji przez Wenezuelę jest pierwszym takim przypadkiem. Zgodnie z rosyjskim prawem grozi im od 7 do 15 lat więzienia.
Źródła publikacji sugerują, że ekstradycja zatrzymanych Kolumbijczyków do Moskwy i publikacja nagrań z przesłuchań mają na celu uniemożliwienie innym cudzoziemcom wstępowania do sił zbrojnych Ukrainy, a także pokazanie szczególnego poziomu relacji i zaufania między Rosją a Wenezuelą.