W Rumunii radzieckie lotnisko zostanie przekształcone w największą bazę wojskową Sojuszu Północnoatlantyckiego. Trwają już prace inżynieryjne i budowlane w Bazie Lotniczej Mihail Kogalnichean (MK), Raporty UNIAN w odniesieniu do Artykuł The Times, 7 sierpnia.
W publikacji czytamy, że dążenie Rumunii do wzmocnienia swojej obrony można rozumieć jako reakcję na inwazję rosyjskich dronów i rakiet wystrzelonych przez okupantów na rumuńską przestrzeń kosmiczną na ukraińskie porty nad Dunajem. W zeszłym tygodniu w Rumunii znaleziono wrak trzech bezzałogowców Shahed, co zmusiło NATO do zintensyfikowania patroli myśliwskich wzdłuż granicy.
Według emerytowanego generała USA Bena Hodgesa, obecnie trwa budowa drugiego pasa startowego w bazie lotniczej MK. Przewiduje się, że w ciągu najbliższych dwudziestu lat baza lotnicza we wschodniej Rumunii prześcignie największą bazę lotniczą Sił Zbrojnych USA w Europie, Ramstein. Baza obejmie 2800 hektarów użytków rolnych, co podwoi liczebność niemieckiego garnizonu.
Strategicznie zlokalizowana na obrzeżach Konstancy, baza lotnicza MK służy już jako kwatera główna misji NATO mających na celu kontrolowanie Morza Czarnego.
„Przekształcenie bazy lotniczej MK w twierdzę NATO, która może pomieścić 10 000 amerykańskich żołnierzy i bombowców atomowych, było pierwotnie pomyślane jako odpowiedź na rosyjskie ataki na Gruzję w 2008 roku i Krym w 2014 roku, ale projekt zyskał dodatkowe znaczenie po pełnej inwazji w Ukrainę w 2022 roku”., czytamy w artykule.
„The Times” zauważa, że Rumunia zainwestowała 2,6 miliarda dolarów w bazę lotniczą MK, kupiła trzy eskadry F-16 od Norwegii i Portugalii w celu zastąpienia radzieckich myśliwców, a jesienią zawrze umowę o wartości 6,3 miliarda dolarów na zakup 32 F-35 Lightning. Zdaniem brytyjskich dziennikarzy ta inwestycja Rumunii wpisuje się w szerszy trend, który pokazuje, że środek ciężkości NATO przesuwa się na wschód.
Nawiasem mówiąc, w dniach 24-25 lipca Rosjanie wystrzelili ponad dwa tuziny dronów szturmowych na Izmail w obwodzie odeskim, a wrak dronów spadł również w Rumunii. W północnym dystrykcie komitatu Tulcza w Rumunii przez dwie noce z rzędu ogłaszano alarm lotniczy, a w nocy 25 lipca Rumuni musieli nawet wzbić się w powietrze myśliwcami.