W poniedziałek 26 sierpnia Rosja zaatakowała ukraińskie miasta dronami i rakietami. Podczas nalotu wróg uderzył w obiekty infrastruktury energetycznej w obwodzie chmielnickim. O tym Zgłoszone Mer Chmielnickiego Ołeksandr Symczyszyn.
„Nasze siły obrony powietrznej pracowały. Jednocześnie mamy do czynienia ze szkodami w obiektach infrastruktury energetycznej w naszej gminie. Obecnie wszystkie służby pracują nad wyeliminowaniem skutków ataków terrorystycznych. Zaopatrzenie w wodę i kanalizacja zostały już zapewnione w trybie autonomicznym. Elektryczność będzie pojawiać się stopniowo. Ruch trolejbusowy jest ograniczony. W społeczności nie ma ofiar ani rannych w wyniku ataków terrorystycznych. Uszkodzone zostały budynki mieszkalne i samochody”– pisał Ołeksandr Symczyszyn
w Telegramie.
Obecnie w społeczności Chmielnickiego rozmieszczone są Punkty Niezwyciężoności, których adresy można znaleźć w aplikacji „Diia”.
Pragniemy dodać, że o zagrożeniu użyciem dronów z północy Zgłoszone w służbie prasowej Sił Powietrznych około godziny 00:45. W nocy rosyjskie drony zaatakowały centralne regiony. Rankiem 26 sierpnia około godziny 05:40 Rosjanie wystrzelili nową grupę dronów z tymczasowo okupowanego południa Ukrainy, które skierowano na zachód. Syrena przeciwlotnicza w obwodzie chmielnickim trwała od 05:27 do 11:47.