Państwowe Biuro Śledcze wraz ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy wystosowało zawiadomienie o podejrzeniu byłemu szefowi jednego z wojskowych ośrodków szkoleniowych w Kijowie, a także dziewięciu innym jego wspólnikom, którzy zakupili niskiej jakości apteczki wojskowe o wartości prawie 60 mln hrywien. W sumie urzędnicy zakupili ponad 30 tys. ton. apteczki pierwszej pomocy, bez kontrolowania ich jakości, Zgłoszone w służbie prasowej SBI w poniedziałek 12 sierpnia.
Z ustaleń śledztwa wynika, że jeden z ośrodków szkoleniowych i ośmiu przedsiębiorców podpisało umowy na dostawę 30 tys. ton. 773 apteczki pierwszej pomocy na łączną kwotę 58,5 mln hrywien. Były szef ośrodka szkoleniowego i szef służby medycznej nie kontrolowali jednak jakości kupowanych produktów.
„Następnie badania potwierdziły, że apteczki nie spełniają ustalonych standardów, nie posiadają odpowiednich komponentów, a dostępne leki są nieodpowiedniej jakości. W związku z tym korzystanie z zawartości takich apteczek pierwszej pomocy mogłoby zaszkodzić zdrowiu naszych żołnierzy„, – poinformowała służba prasowa SBI.
Byłemu szefowi centrum i jego koledze doręczono zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie części 4 art. 1 k.p.c. 426 Kodeksu karnego (bezczynność władz wojskowych) i część 4 art. 4 k.p.k. 425 Kodeksu karnego (niedbałe podejście do służby wojskowej). Grozi im od ośmiu do dziesięciu lat więzienia. Przedsiębiorcy, którzy sprzedawali do centrum szkoleniowego apteczki pierwszej pomocy niskiej jakości, zostali powiadomieni o podejrzeniu na podstawie art. 10 ust. 1 lit. a) RODO. Zgodnie z art. 190 kodeksu karnego (oszustwo).