Na rozkaz rosyjskich służb specjalnych zwerbowani obywatele podpalali pojazdy wojskowe w dniach ważnych wydarzeń międzynarodowych lub podczas eskalacji na froncie. O tym Raporty Radio Hromadske w nawiązaniu do komentarza Bihus.Info dziennikarki Kseni Panteleevej.
– Jeśli chodzi o skalę, to mamy więcej niż liczbę odwołań o próbach rekrutacji, niż liczbę podpaleń, więc to nie jest jeszcze taka duża skala, choć tak naprawdę dzieje się to w całym kraju. Rosjanie wykorzystują ten okres do eskalacji, lub gdy mają miejsce jakieś ważne wydarzenia międzynarodowe, lub pewnego rodzaju zaostrzenie, aby stworzyć wrażenie, że ludzie walczą przeciwko mobilizacji i zaostrzeniu na froncie. – wyjaśniła Ksenia Panteleeva. Zdaniem dziennikarza, podpalając samochody, Rosjanie starają się stworzyć pozory chaosu i pozorów jakiejś wewnętrznej walki.
Należy zauważyć, że Rosjanie rozpoczęli zakrojoną na szeroką skalę kampanię rekrutacji ludzi w Ukrainie do wykonywania zadań dywersyjnych. W szczególności coraz częstsze stają się przypadki podpaleń samochodów wojskowych i pracowników TCC. Najczęściej rekrutacja odbywa się za pośrednictwem kanałów Telegram, w których oferują zarobek „łatwe i szybkie pieniądze”. Kiedy ktoś odpowiada na ogłoszenie, kontaktuje się z nim rosyjski kurator. Poziom zadań zleconych przez kuratora wzrasta wraz z upływem czasu, podobnie jak wysokość zapłaty za popełniony sabotaż. w Ukrainie podpalaczom grozi od pięciu lat więzienia do dożywotniego pozbawienia wolności w przypadku zdrady.