Bojownicy Głównego Zarządu Wywiadu przeprowadzili udane ataki na rosyjskie lotniska w Samarze i obwodzie moskiewskim. W efekcie zwiadowcom udało się trafić trzy rosyjskie śmigłowce. O tym Zgłoszone na kanale Telegram Głównego Zarządu Wywiadowczego.
Pierwszy atak został przeprowadzony w niedzielę 21 lipca. We wsi Tomilino pod Moskwą dwa rosyjskie śmigłowce zostały trafione ogniem – szturmowy Mi-28 i wielozadaniowy Ka-226. Samoloty stacjonowały na terenie Rosyjskiego Narodowego Centrum Śmigłowców.
„To wojskowe przedsiębiorstwo lotnicze państwa agresora zajmuje się rozwojem, produkcją i naprawą śmigłowców. Struktura centrum obejmuje dwa biura projektowe, produkcję pilotażową, eksperymentalny kompleks badawczy i centrum testowe.– powiedział w ukraińskim wywiadzie.
W środę 24 lipca Główny Zarząd Wywiadowczy zaatakował lotnisko Kriaż, znajdujące się w Samarze. W wyniku ataku spłonął wojskowy śmigłowiec wielozadaniowy Mi-8. Oficerowie wywiadu zauważają, że Rosjanie użyli zniszczonych i uszkodzonych samolotów w wojnie z Ukrainą.
„Lokalni mieszkańcy Samary, Tomilino i sąsiedniego regionu moskiewskiego byli bardzo zażenowani eksplozjami, ale rosyjskie władze starają się ukryć przyczyny i konsekwencje huku i pożaru”, – dodano w Głównej Dyrekcji Wywiadu.
Rosjanie rozmawiają o eksplozjach na lotnisku
Przypomnijmy, że w nocy z soboty na niedzielę 27 lipca ukraińscy zwiadowcy przy pomocy dronów uderzyli w trzy rosyjskie lotniska: „Olenia”, „Diagilewo” i „Engels”. W wyniku ataku uszkodzony został rosyjski lotniskowiec bombowo-rakietowy dalekiego zasięgu Tu-22M3, stacjonujący na lotnisku w Ołenii.