W nocy 12 lipca wojska rosyjskie po raz kolejny zaatakowały Ukrainę rakietami i dronami. O tym Zgłoszone Dowódca Sił Powietrznych Mykoła Ołeszczuk.
Rosyjscy okupanci rozpoczęli atak wieczorem 11 lipca, kiedy to otworzyli ogień z samolotów strategicznych Pięć pocisków manewrujących typ X-101 z obwodu saratowskiego Federacji Rosyjskiej. W nocy wróg użył 19 bezzałogowych statków powietrznych do ataku Shahed-131/136 i niezidentyfikowane drony z rejonów nadmorsko-achtarskich obwodu kurskiego Federacji Rosyjskiej.
Według dowódcy Sił Powietrznych głównym kierunkiem uderzenia było miasto Starokostiantynow w obwodzie chmielnickim. W odparcie ataku powietrznego wroga zaangażowane były samoloty myśliwskie, przeciwlotnicze jednostki rakietowe Sił Powietrznych, mobilne grupy ogniowe Sił Obronnych Ukrainy oraz jednostki walki elektronicznej.
„W wyniku walki przeciwlotniczej pociski zostały zestrzelone w obwodach chmielnickim, sumskim i czerkaskim. Obrona przeciwlotnicza zestrzeliła również 11 dronów Shahed i dronów nieznanego typu w obwodach mikołajowskim, kijowskim, winnickim, chmielnickim, chersońskim i sumskim. Pozostałe osiem dronów zostało utraconych” – napisano w oświadczeniu.
Wizualizacja Sił Powietrznych
Mykoła Oleszczuk zaznaczył, że przypuszczalnie w celu przeciążenia obrony powietrznej wróg wykorzystuje symulatory bojowych bezzałogowców. Według dowódcy nie było żadnych informacji o ofiarach i zniszczeniach.
Aktualności są uzupełniane…